wtorek, 3 maja 2011

Max Effect Dip-in Eyeshadow

kilka słów od producenta
Cień do oczu Effect Dip-in Eyeshadow bazuje na wysokopigmentowej formule i zapewnia wyjątkowo intensywny kolor. Dzięki szczególnemu modelowi aplikatora z gąbką można z łatwością nanieść go na powieki. Nadaje się on do oczu wrażliwych jak również osób noszących szkła kontaktowe.

zdjęcie pochodzi ze strony producenta




Wyposażony jest w precyzyjny aplikator z gąbczastą końcówką - idealną do nakładania luźnego pudru na powieki. W ten sposób możesz nadać twarzy żywe kolory o perłowym połysku.


Jest dostępny w 8 odcieniach:
  •  01 ibiza sunshine
  • 02 bronzed glow
  • 03 posh pink
  • 05 ultra violet
  • 06 party lime
  • 07 vibrant turquoise
  • 08 moody blue
  • 10 silver louge
cena ok.30zł/5g

W moim posiadaniu jest kolor 10 czyli silver louge. Jak widać na zdjęciu jest to jasny srebrzysty kolor.




Ciekawa forma aplikacji-mała gąbeczka, sprawdza się zwłaszcza w sytuacji gdy chcemy precyzyjnie zaaplikować kolor w postaci akcentu, rozświetlić nim wewn. kąciki oczu czy łuk brwiowy.

Cień daje perłowo-drobinkowe wykończenie, świetnie sprawdzi się zatem w makijażu wieczorowym.
Aplikuję go na bazę więc trudno określić mi jego trwałość ale nie jest zła :) cień nie ma tendencji do zbytniego osypywania się.

Plusy:
  • poręczny aplikator
  • niezła trwałość
  • wygodne opakowanie
  • ładny połysk
  • nie osypuje się za dużo
  • równomiernie się rozprowadza
  • nie ma zbyt dużych nachalnych drobinek

Minusy:
póki co nie zauważyłam ;) jedynie konsystencja mogłaby być bardziej...wilgotna (jeśli wiecie o co mi chodzi). Lubię cienie sypkie niezbyt suche czy proszkowe, takie które w opakowaniu lekko zbrylają się w grudki, wtedy wiem że ich przyczepność do powieki będzie dobra i nie będą zbytnio osypywać się zarówno podczas aplikacji jak i noszenia ich na powiece.

Generalnie polecam ten produkt, nie miałam do czynienia z innymi kolorami ale 10 silver louge mnie zadowala.


skład INCI-nie znalazłam w necie.

6 komentarzy:

  1. Vibrant turquoise jest piękny :-) ja nie mam zbytniego doświadczenia z cieniami płynnymi, ale od jakiegoś czasu zastanawiam się nad cieniami Revlona Molten Metal, bo dają piękny efekt.

    OdpowiedzUsuń
  2. Idalio :) ale to nie są cienie płynne :) tylko sypkie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam odcień 01 z tej serii - Ibiza Sunrise. Ładny odcień starego złota, choć nieco zbyt żółty do mojej karnacji. Przesypałam go sobie do tradycyjnego pudełeczka po pigmencie, bo fabryczna forma opakowania z gąbeczką nie sprawdza się do końca w moim przypadku. Cienie istotnie bardzo napigmentowane, jednak ten mój lekko się osypuje i faktycznie, tak jak mówisz, mógłby nie być taki suchy. Ale generalnie to całkiem przyzwoity produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe rozwiazanie ... widzialam cos takiego ostatnio z Bare Ecsentuals i nawet zastanawialam sie na zakupem, ale balam sie, ze bedzie sie za bardzo osypywal, wiec spasowalam. Ile kosztuje to cudo? Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuups, sorki, juz doczytalam cene ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Urbi, no właśnie za bardzo się nie osypuje, aż byłam zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)