czwartek, 28 lipca 2011

Glinka Marokańska Synesis

 Użyłam ją już kilka razy, w odstępach mniej więcej tygodniowych więc pora ją zrecenzować. Zapraszam :)


Glinka Marokańska Synesis
  



 Kilka słów od producenta

Glinka Marokańska Synesis to doskonała glinka mineralna, która wykazuje działanie silnie oczyszczające i wygładzające.  
Działa niezwykle aktywnie, ponieważ zawiera idealnie skomponowane składniki pochodzenia wulkanicznego, takie jak: krzemionka, kationy sodu, magnezu, potasu i wapnia.

Glinkę Marokańską polecamy przede wszystkim do cery mieszanej, tłustej oraz trądzikowej, ponieważ doskonale usuwa sebum z powierzchni skóry, przy czym nie powoduje uczucia wysuszenia i podrażnienia. 
Skóra jest wyjątkowo oczyszczona, wygładzona, matowa, a cera wygląda zdrowo. Maska jest doskonała zarówno dla młodych Klientek, które mają problemy z przetłuszczającą się cerą i skłonnością do wyprysków, jak i dla dojrzałych Pań, które szukają efektu liftingu.

Glinkę Marokańską stosujemy w formie maski na twarz. Mieszamy ją w proporcji 1:1 z wodą lub połączoną z kilkoma kroplami Olejku do masażu twarzy, dekoltu i biustu Synesis z 8 aktywnymi składnikami.

Glinka Marokańska Synesis stanowi także doskonałą alternatywę dla demakijażu mleczkiem. Można nią także wykonać wyjątkowo delikatny, a jednocześnie skuteczny peeling.

pojemność:
40g/10zł
225g/29zł
550g/60zł
1200g/99zł


opis i zdjęcie pochodzi ze strony www.synesis.pl



Moja opinia

Bardzo lubię wszelakiej maści glinki, najbardziej zaś te przeznaczone do cer mieszanych, zanieczyszczonych.
Dlatego aż zatarłam dłonie gdy glinka Synesis do mnie trafiła.



Opakowanie
Dysponuję próbką w białym prostym słoiczku z plastiku. Sądząc po zdjęciach na stronie Synesis jest ona sprzedawana w białym plastikowym opakowaniu.



Kolor/zapach
Glinka jest w kolorze jasnego błota.



Czy pachnie...raczej nie, ale mam zatkany nos i możliwe że jakąś woń ma. Gdy mi katar minie , uzupełnię ewentualnie to info.

Konsystencja
Glinka występuje w formie proszku, który mieszamy z wodą, można też dodać kilka kropli olejku do masażu twarzy Synesis.



Aplikacja
Gdy zmieszamy ją z w/w płynami, staje się papką i w takiej postaci nakładamy ją na wilgotną twarz. Można to zrobić przy użyciu pędzelka do maseczek czy skorzystać z własnych palców ;) odradzam stosowanie metalowych rzeczy typu łyżka.
  Maskę nakładamy dość grubą warstwą, nie sugerujcie się proszę zdjęciem , zostało ono bowiem zrobione w trakcie aplikacji a nie po :)

Nie dopuszczamy by glinka wyschła na wiór, co jakiś czas spryskujemy skórę wodą.  Po upłynięciu 10-15 minut zmywamy-zwilżamy dłonie i twarz, masujemy lekko skórę wykonując przy okazji peeling (takie 2w1 :)


Działanie
Nie zauważyłam na stronie producenta opisu jak długo należy ją trzymać na twarzy więc za pierwszym razem nałożyłam ją na 15 minut. I co?
Bardzo ściąga mimo spryskiwania twarzy co jakiś czas wodą termalną ale to nic. Po zmyciu...

Auuuaaaaaa....

Glinka jak żadna inna mnie podrażniła. Po zmyciu przez parę godzin miałam wyraźne czerwone plamy na całej twarzy. Stosowałam mnóstwo glinek i po żadnej nie miałam takich doznań.

Na dodatek podczas zmywania wszystko jest brudne-umywalka, moje włosy, podłoga w łazience, pies w pokoju, sąsiadka piętro niżej.  Bałaganiara z tej glinki ;)

Drugie użycie...czaiłam się przez kilka godzin. Nałożyć? Nie nałożyć?
Trumf,trumf misia bela.
Misia asia konfacela...



Nałożyć.
OK. Jestem twarda i się nie poddam. Dodałam do wody kilka kropli oleju z nasion maliny bodajże, nałożyłam paćkę na twarz. Co kilka minut (albo nawet częściej) psikałam skórę wodą termalną by uniknąć nadmiernego ściągania. Zmyłam po 10 minutach i...hurra! plam i innych dziwnych przygód brak. Glinka wróciła do mych łask.

Skóra po zmyciu glinki była wygładzona, matowa i czysta aż skrzypiało, pory ściągnięte.

Po 4 użyciach widać już i inne efekty, oczyszczenie, ograniczenie wyprysków, zmniejszone wydzielanie sebum.

Glinka marokańska nie pójdzie do kąta a wręcz przeciwnie-zagości na półce w łazience na dłużej :)

To naprawdę ostry i mocny zawodnik ale nie uciekam z ringu :)



Podsumowując...

Plusy 
  •  świetnie oczyszcza
  • zmniejsza widoczność porów
  • reguluje wydzielanie sebum
  • przy dłuższym stosowaniu ogranicza powstawanie wyprysków
  • ujednolica koloryt
  • stosunek ceny do pojemnosci i wydajności


Minusy
  • brak informacji na stronie producenta o czasie trzymania glinki na skórze (możliwe że jest to wspomniane na "liściku" dołączonym do pełnego wymiaru, niestety ja do swojej próbki żadnych takich  wiadomości nie miałam)
  • dla niektórych dostępność-tylko internet lub warszawski butik Synesis
  • może podrażniać
  • póki co nie zauważyłam działania ujędrniającego
Moja ocena
4/5


pozdrawiam Aga

24 komentarze:

  1. jak Ty ładnie z tym błotkiem na twarzy wyglądasz ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem glinek bo nigdy żadnej nie stosowałam a sądząc z opisu to chyba coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna szczera recenzja, mnie też przeraża czasem jak mam coś na twarzy, że piecze, ale jak oczyszcza i działa jak należy to jest ok :)
    ważne żeby nie uczulał i żeby podrażnienie szybko znikało :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Gosiu :)) nic tylko wyjść gdzieś na imprezę :P

    @Kasiu-polecam gorąco. Glinki są tanie, różne rodzaje do różnych cer/problemów i naprawdę skuteczne

    OdpowiedzUsuń
  5. @Gosiu :)) nic tylko wyjść gdzieś na imprezę :P

    @Kasiu-polecam gorąco. Glinki są tanie, różne rodzaje do różnych cer/problemów i naprawdę skuteczne

    @WomanLand moje recenzje są zawsze szczere ;)))
    No, tez tak mama. Jak coś mrowi, lekko piecze to wiem że działa. Nie jesteśmy damulki niedotykalskie i wrażliwe ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam podobne odczucia po jej użyciu. Nie próbowałam dodawać do niej zadnego olejku, a widze, że moze mnie w tedy niepodraznić. Następnym razem tak spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam bardzo podobne odczucia i w końcu też napiszę reckę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Naczytałam się wiele pozytywnych recejzni o tej glince na różnych blogach i coraz bardziej jestem chętna na jej kupno :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zostałaś otagowana :) http://pilar1899.blogspot.com/2011/07/tag-makeup-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
  10. @PureMorning-spróbuj. Ja często dodaję oleje do glinek, wtedy nie ściągają, nie podrażniają i dodatkowo uelastyczniają

    @Dorotko, obijasz się :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę odpocząć od ciągłych zakupów, a Wy tak kusicie ;c

    OdpowiedzUsuń
  12. też ją mam do etstowania, ale chc eja użyć keidy wróce z zakopanego zeby odswiezyc skore na nowy etap w zyciu :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nominuję Cię do One Lovely Blog Award :)
    Szczegóły: http://magda12022.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Chciałabym Cię poinformować, że zostałaś tagowana :) http://katalina-sugarspice.blogspot.com/2011/07/tag-make-up-blogger-award.html Zapraszam do wspólnej zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aga, popatrzyłam sobie na Ciebie z glinką na buzi i oprócz tego, że oczywiście fantastycznie wyglądasz :), nasunęła mi się mała porada - użyj może jej ciut więcej? Też mam tę glinkę i nakładam jej sporo więcej, wtedy nawet bez użycia olejku nie zasycha tak szybko na twarzy i nie podrażnia, grubsza warstwa lepiej trzyma wilgoć

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja dopiero w listopadzie dostane paczke od synesis i mozliwe ze dadzą mi tą glinke . ;D
    czyli według ciebie lepiej mieszac ja z olejem niz z wodą ?

    OdpowiedzUsuń
  17. też przymierzam się do zakupu tej glinki, ale obawiam się trochę tych podrażnień :|

    OdpowiedzUsuń
  18. moja bardzo wrazliwa skóra raczej by się z nią nie polubiła

    OdpowiedzUsuń
  19. @Dominiko-oj, coś o tym wiem. Na tych wszystkich blogach dziewczyny niesamowicie kuszą. I to skutecznie

    @becomingbeauty -fajnie powiedziane :)

    @Magdo, Katalino-dzięki

    @AgathaRueDeLaPrada-wiem, wiem :) to zdjęcie zrobione w trakcie nakładania

    @` crazy natalka . -to zależy od skóry. Ja mieszam z wodą i daję kilka kropli oleju :)

    @innaa93-nałożysz grubszą warstwę, dodasz olej i nie pozwolisz jej wyschnąć, powinno Cię to ustrzec przez podrażnieniami

    Na Krawędzi-raczej tak, to glinka nie dla wrażliwców. Żadne pitu pitu tylko porządna mocna w działaniu glinka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. dziękuje za tą recenję, zastanawiam się czy wypróbowac, bo nie wiem, czy moja cera nie jest jeszcze za to za mloda..

    Widziałaś już najnowszą kolekcję TOPSHOP'u na sezon jesień/zima 2011/2012? Jeśli jeszcze nie to zachęcam do sprawdzania mojego bloga ;)
    www.show-me-your-emotions.blogspot.com ;>

    OdpowiedzUsuń
  21. za młoda na glinki? Myślę że takie oczyszczające są głównie dla młodszych cer.

    Dzięki za link, ciuszki mnie średnio interesują ale zerknę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zostałaś nominowana do tagu: Make Up Blogger Award.

    http://natalka-poleca.blogspot.com/2011/07/make-up-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń
  23. No to mnie zdziwiłaś, mnie ta glinka w ogóle nie podrażniła, za to zrobiła duuuużo dobrego na twarzy, za co jestem szalenie wdzięczna :)

    Jeszcze tylko pędzelek do maseczek trzeba sobie sprawić ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Hej. Prowadzę bloga na którym umieszczam swoje fotografie. Może wpadałabyś i skomentowała najlepsze według Ciebie prace ?
    Zapraszam na is-charlie.blogspot.com :))

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)