środa, 12 września 2012

Kokosowy okład na ciało Archipelag Piękna

Tym razem chciałabym opowiedzieć Wam o niezwykle frapującym mnie już od pierwszych chwil produkcie :)

Kokosowy okład na ciało Archipelag Piękna




                                                          Kilka słów od producenta                                                      

 Kokosowa kopra, prawdziwa skarbnica lipidów i minerałów, czerwone wodorosty i sucha woda morska to oryginalne składniki maski do ciała o silnie regenerującym i rewitalizującym działaniu.
Otulająca ciało maska z kokosowego miąższu zapewni skórze prawidłowe odżywienie i nawilżenie, zmiękczy i wysubtelni.
SPOSÓB UŻYCIA: Zmieszać 1 dawkę proszku z 1 dawką wody aż do uzyskania jednorodnej masy. Nałożyć na ciało, owinąć folią, okryć kocem najlepiej grzewczym. Po 20 min zmyć  pod prysznicem. 
źródło archipelagpiekna.pl

Pojemność: 100g
Cena: 24,99zł

Do kupienia
kosmetyki spa

                                                               Moja opinia                                                                 

Początkowo zastanawiałam się czy w ogóle jest sens bym zabierała się za taki kosmetyk. Ja, leniuch totalny  jeśli chodzi o rytuały pielęgnacyjne ciała. A tu trzeba mieszać z wodą, nakładać, owijać... o matko córko i  leniwe z serem

Opakowanie 
biały plastikowy słoik z charakterystyczną naklejką i szatą graficzną 



Konsystencja 
sucha,  wygląda jak mleko w proszku



Kolor/zapach 
Pachnie kokosowym słodzonym mlekiem w proszku choć gdy się wwąchuję czuć taką nieco laboratoryjną woń.
Po zmieszaniu z woda otrzymujemy gładką, jednolitą masę która pachnie już tylko słodkim kokosem

Aplikacja 
tak szczerze mówiąc to nie chciało mi się bawić z nakładaniem okładu na ciało, owijaniem folią i potem kocem... dlatego wymyśliłam sobie że zastosuję go na dłonie i stopy :)
Aplikuję na skórę rąk i stóp, owijam folią i zakładam rękawiczki/ skarpetki. Po ok. 30 minutach zmywam.

Działanie 
Działa :) fajnie działa.
Już po pierwszym razie skóra dłoni i stóp była wyczuwalnie gładsza, zmiękczona, bardziej elastyczna. Stosuję okład raz na tydzień, półtora czyli jak mi się przypomni ;) i wszelki przesusz i ściągniecie tych partii ciała odeszły w siną dal. To znakomite uzupełnienie codziennego kremu pielęgancyjnego.
Na pewno kiedyś tam, z czystej ciekawości wypróbuję na inną część ciała. Na razie leń we mnie zapiera się przed tym rękoma i nogami, ale za to gładkimi i odżywionymi ;)

Podsumowując... 

Plusy 
wydajny
przyjemnie pachnie
zmiękcza, odżywia, wygładza, nawilża
skład

Minusy 
nieco babrania z przygotowaniem

Skład/INCI 


Moja ocena 
4/5

pozdrawiam 
Aga

8 komentarzy:

  1. Świetny, krótki skład. Może dlatego, że jest bez wody, w której bakterie najszybciej się rozwijają. I cena też jest przystępna. Chyba się na niego skuszę przy okazji kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kusi mnie ze względu na zapach, choć z drugiej strony na ciało raczej przydałoby mi się coś odchudzająco-antycellulitowego niż wygładzającego. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sucha woda morska...jestem zaintrygowana...

    OdpowiedzUsuń
  4. Intrygujący produkt. Nie znałam wcześniej, choć Archpelag Piekna już u mnie w domu gościł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kosmetyk ciekawy i efekt pewnie też daje fajny. Nie sądzę jednak, by mi chciało się aż tak dbać o ciało ;P Za dużo z tym paprania, owijania, itp.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo interesujący produkt... a do tego niedrogi:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie, nie, zapach kokosowy nie jest dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  8. oj ja też maniaczką wrapowania nie jestem - że tak powiem lenistwo i trudności lokalowe ;)

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)