niedziela, 25 listopada 2012

Leniwa niedziela

 
 

Rzecza jasna ja pracuję a Lilly wypoczywa za nad dwie :))

[głosem Krystyny Czubówny] Gdy tylko Hawańczyki wyczują nadchodzącą zimę zaczynają przygotowywać się do tego ciężkiego sezonu. Zanim zapadną w letarg, spędzają ostatnie cieplejsze dni na żerowaniu. Kolejnym etapem jest znalezienie odpowiedniego legowiska. Zwykle są zwinięte koce, pledy a nawet kołdry swych właścicieli. Hawańczyki udają się do swoich gawr by tam przeczekać zimę.

Miłej reszty niedzieli :) jutro poniedziałek ^o^

pozdrawiamy
Aga i Lilly

15 komentarzy:

  1. Słodziak ;) Ale przynajmniej zagrzeje Ci miejsce ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale tym naszym psiakom dobrze...tak jak mówisz one leżą a my tyramy...:/
    Miłego tygodnia życzę!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lili jest śliczna :)
    Zwierzęta są od tego, żeby je rozpieszczać i dbać o nie bardziej niż o siebie. Taka jest moja opinia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żeby tylko małpy to czasem doceniły :P

      Usuń
    2. A my jesteśmy od tego, żeby pokornie znosić to, że nie doceniają ;)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. uchwyciłam moment, rzadki w ciągu dnia gdy nie szalała tylko zbierała siły na szaleństwa :)

      Usuń
  5. Naprawdę usłyszałam Czubównę czytając Twój tekst ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lilly jest śliczna. Jak tak na nią patrzę to też mam ochotę zawinąć się w koc i polenić trochę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lilly jest śliczna :)
    strasznie żałuję, że mój tryb pracy (częste wyjazdy służbowe na dłuższe okresy) nie pozwala mi na przygarnięcie żadnego zwierzaka :(

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)