sobota, 25 maja 2013

Profesjonalny szampon i spray do czyszczenia pędzli FM Group

Pędzle to narzędzia o które trzeba dbać by służyły nam latami. Dlatego warto starannie wybrać produkty którymi będziemy je czyścić i dezynfekować.

Profesjonalny szampon i spray do czyszczenia pędzli FM Group



                                                               Kilka słów od producenta                                                         

Spray
  • błyskawicznie przygotowuje pędzle do ponownego użycia
  • specjalna formuła łagodnie, ale skutecznie usuwa pozostałości po kosmetykach do makijażu i inne zabrudzenia, pozostawiając pędzle wolne od kurzu i zanieczyszczeń
  • zawiera składniki odkażające, zapewniając odpowiednią higienę
  • chroni i kondycjonuje włosie
  • polecany do pędzli kosmetycznych z naturalnego, jak i syntetycznego włosia
  • do codziennego stosowania pomiędzy kolejnymi użyciami pędzli
  • szybki i łatwy w użyciu
  • bez spłukiwania

Szampon

  • gruntownie oczyszcza pędzle, zapewniając odpowiednią dbałość o higienę podczas wykonywania makijażu
  • przedłuża trwałość włosia
  • dokładnie zmywa pozostałości po kosmetykach, wydzielane przez skórę sebum, złuszczony naskórek oraz kurz
  • starannie dobrane komponenty szamponu mają działanie pielęgnacyjne, zmiękczające oraz dezynfekujące, dzięki czemu czyszczone włosie jest delikatne, przyjemne w dotyku i odpowiednio zabezpieczone
  • polecany do pędzli kosmetycznych z naturalnego, jak i syntetycznego włosia
  • przeznaczony do regularnego stosowania 
opis producenta

Pojemność: 100ml
Cena: spray 18,90zł; szampon 19,90zł

                                                                          Moja opinia                                                                     

Mam hopla na punkcie higieny pracy.  Czy maluję siebie czy kogoś innego-zawsze robię to czystym pędzlem. Powiem Wam że niektóre modelki przy pokazach były zdziwione tym faktem mocno, bo inne wizażystki bardzo rzadko dezynfekują pędzle między poszczególnymi modelkami. Powiem Wam jedno- brrr.

Opakowanie 
oba produkty są w czarnych plastikowym butelkach, które wyglądają pro. Szampon ma pompkę -dozownik która w moim egzemplarzu niestety nie działa od nowości (edit- chcąc powąchać szampon mocno kręciłam dozownikiem i alleluja- coś chrupnęło i działa :)) Spray ma typowy psikacz rozpylający płyn na pędzel.

Konsystencja 
spray to oczywiście płyn zaś szampon ma konsystencję  niezbyt gęstego żelu pod prysznic

Kolor/zapach 
spray pachnie alkoholem rzecz jasna, jednak woń ta nie jest dusząca i gryząca. Szampon ma dość neutralny zapach z subtelną cytrynową nutą.


Aplikacja 
Wlewam odrobinę szamponu do wysokiego plastikowego kubka, dolewam wody i maczam w tej mieszance włosie pędzla, poruszając nim , robiąc kółeczka. Następnie spłukuję pod bieżącą woda. Staram się nie moczyć łączenia włosia z trzonkiem czyli tzw skuwki by potem pędzle się nie rozklejał  (choć przy tak ogromnych ilościach pędzli jakie często piorę nie jest to nieuniknione).
A spray? Postanowiłam zobrazować Wam na zdjęciach

moje bardzo brudne pędzle
piorę pędzel i psikam spray'em bezpośrednio na włosie
potem wykonuję kółeczka wycierając pędzel w chusteczkę, trwa to kilkanaście sekund (maksymalnie)
oto resztki cieni na chusteczce
pędzle czyste :)

Działanie
Zarówno szampon jak i spray mi służą. A raczej moim pędzlom. Szampon stosuję częściej w domowych warunkach a spray- u klientek, na pokazach pomiędzy malowaniami.
Szampon nie wysusza włosia, dokładnie je czyści a przy tym pielęgnuje je.
Spray uwielbiam  :) moim zdaniem jest lepszy niż płyn Inglot, mogłabym porównać go jeśli chodzi o działanie do płynu Kryolan czy czystego propanolu (choć FM Group zdecydowanie mniej capi alkoholem ;)
I o ile szampon mi się spodobał ale nie jest takim wow bo w roli myjadła sprawdza się szampon Babydream to spray bardzo bardzo lubię i na pewno jest w czołówce moich psikaczy do czyszczenia i dezynfekcji pędzli.

Podsumowując... 

Plusy 
wydajne
skuteczne
zapachy neutralne
estetyczne opakowania
pompka w szamponie jednak działa :)

 Minusy 
dostępność

 Skład/INCI 



Moja ocena 
4/5

 pozdrawiam
 Aga

26 komentarzy:

  1. fajnie coś takiego mieć,to na pewno,ale narazie to jest po prostu zbędne..

    OdpowiedzUsuń
  2. Też do mycia używam rossmanowskiego nabytku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny produkt, może się skusze na niego :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to rzadko dezynfekują pędzle?.. Zawsze się zastanawiałam jak ta sprawa wygląda na pokazach, czy z klientami w jakichś salonach, ale zastanawiałam się czym oni czyszczą to wszystko, czy może mają kilka kompletów, a nie co ile osób. O ja naiwna. Serio? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie czyszczą pędzli między modelkami, zwykle jest ogromny pośpiech i malują wszystkie tymi samymi, bez czyszczenia

      Usuń
    2. Ale Ty jakoś dajesz radę, czyli można. Te dziewczyny nie mają później jakichś problemów skórnych przez to? To jeszcze one wiedzą jaką mają pracę, ale np. w salonach kosmetycznych, nie wyobrażam sobie żeby ktoś mnie malował nie wyczyszczonym po kimś pędzlem, albo nie zdezynfekowanym prasowanym pudrem, na którym zostaje, wiadomo, wszystko z twarzy poprzedniczki..

      Usuń
    3. niestety żaaadko dezynfekuja pędzle sama sie o tym przekonałam. Małowałam kiedys z drug wizażystką po 6 modelek i dezynfekowałam pędzle i ręce po każdej a tamta po 3 modelce poszła po prostu umyć rece...

      Usuń
    4. No to do kitu :/ Czyli kolejny dowód na to, że się da, tylko nie każdemu się chce.. A to przecież powinna być chyba podstawa, skoro się pracuje na ludzkiej skórze, no podstawa podstawy higieny pracy..

      Usuń
    5. dziewczyny,teoretycznie wypadałoby ale-przy wielu pokazach jest straszny pośpiech, osoby zajmujące się organizacją wiszą Ci nad głową i poganiają i serio nie ma na nic czasu, czasem mam tek że jedynie dezynfekuję pędzle do podkładu, korektora i ust- czyli te mające kontakt ze skóra z produktami płynnymi, reszty nie ma jak zdezynfekować nawet jeśli bardzo się chce. Miałam dwie takie sytuacje- -raz gdy po pomalowaniu kilkunastu modelek koncept makijażu się nagle mienił i trzeba było je przemalować mając na te kilkanaście modelek niecałe 20 minut. A druga sytuacja- gdy malowałam sama do pokazu i na każda modelkę miałam 10 minut a trzeba było też wysmarować im ręce, dekolty, plecy i nogi.

      Usuń
    6. Rozumiem takie ekstremalne sytuacje (na ile mogę zrozumieć nieorganizację organizatorów, no ale takie akcje rządzą się swoimi prawami i pewnie nie zawsze da się rozplanować wszystko wcześniej, tak żeby na spokojnie zdążyć. Nigdy nie widziałam czegoś takiego od strony technicznej, to mogę sobie tylko wymyślać jak w idealnym świecie powinno być), ale nie rozumiem kobiet, którym się zwyczajnie nie chce, chociaż zdążyłyby, albo nie mają takiego nawyku. Chociaż chyba takie rzeczy powinny być odgórnie narzucane w szkołach, czy właśnie u organizatorów :( A w salonach to już absolutnie. Jak rękawiczki w szpitalach u pielęgniarek czy dezynfekcja narzędzi u fryzjera. No ale fakt, nie żyjemy w utopii, tylko ja się ciągle nie mogę do tego przyzwyczaić :)

      A swoją drogą to Was podziwiam, ja samą siebię maluję pół godziny, a tu kilkanaście osób w takim czasie, do tego w presji, wow :) Trzeba mieć skilla :]

      Usuń
    7. Nimvo, masz rację, to chyba trzeba mieć w sobie, to dążenie do zachowania czystości i higieny. Ja kilka lat pracowałam w przychodni stomatologicznej i pewne nawyki tak mi się wpoiły że przeniosłam je do świata wizażu.

      Co do pokazów, oj tam czas jest na wagę złota. Ostatnio musiałam zrobić 12 makijaży przydymionych w niecałe 3h. Plus do tego wysmarowanie nóg, rąk itp podkładem. Nerwówa straszna

      Usuń
    8. Albo mieć w sobie, albo zwyczajnie włączyć tryb myślenia.. To, że mi nie zależy na mojej higienie, nie znaczy, że automatycznie innym nie zależy na swojej, a pojęcie nie istnieje.. No ale już, już się nie bulwersuję :)

      Przyznaj się, jesteś innego gatunku i masz dodatkowe 4 ręce :> To wychodzi jakieś niecałe 15 min na 1 osobę i weź tak szalej 3h, a niwy wizażysta to taka miła i przyjemna robota ;)

      Czyli to jest sekret tych wszystkich ładnych kończyn, podkład. Niby logiczne, a jednak znowu się zdziwiłam :)

      Usuń
  5. chyba się skuszę na ten spray. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna rzecz, ale moim zdaniem zbędny wydatek :]

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny gadżet, ale nie niezbędny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;) i po raz kolejny zapytam, dlaczego? :) i któy ;) bo prezentuję tu dwa produkty

      Usuń
  8. Aga, a czy po tym spray'u pędzle długo pozostają wilgotne?? Pytam, bo używam płynu z inglota a on dość długo schnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malkor, po propanolu czy po tym z FM praktycznie od razu są do użycia. Gdy miałam ten z Inglot dość długo :/

      Usuń
    2. no to muszę spróbować

      Usuń
  9. Wprawdzie nie zajmuję się makijażem zawodowo, ale ten zestaw wzbudził moje zanteresowanie. Mam hopla na punkcie dezynfekcji pędzli. Po każdym użyciu funduję im kąpiel. Co kilka dni sięgam po spirytus, którym dezynfekuję włosie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zainteresował mnie szampon, a ba wish-list trafił spray ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe produkty, ja do póki co kąpię pędzle w szamponie babydream ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Stosowałam tylko szampon i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba się skuszę na szampon ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja do moich pędzli stosuję z FM group tylko spray, ale chyba kupię szampon, skoro tak dobrze sobie radzi :)

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)