niedziela, 31 marca 2013

Kreator brwi i rzęs FM Group

Czy szumnie brzmiąca nazwa dorównuje efektowi?

Kreator brwi i rzęs FM Group
 

                                                              Kilka słów od producenta                                                        

niezastąpiony duet żelu do brwi i bazy pod tusz
pozwala wykreować czarujące spojrzenie
i wykonać perfekcyjny makijaż oczu

przezroczysty żel idealnie układa niesforne
włoski oraz utrwala nadany łukom
brwiowym kształt

zawarty w żelu unikalny kompleks
aminokwasów wzmacnia i odżywia brwi,
a prowitamina B5 działa regenerująco,
przywracając im piękny, zdrowy wygląd

odżywcza baza pod tusz natychmiast
pogrubia i wydłuża rzęsy oraz nadaje im
zachwycającą objętość, potęgując efekt
działania każdej mascary

baza wzmacnia rzęsy, pobudza
ich wzrost, a dzięki aktywnym
składnikom działa niczym serum: 

proteiny pszenicy odżywiają rzęsy,
a witamina E uelastycznia je, dodatkowo
minimalizując wypadanie

zawiera polimery, które wygładzają
strukturę rzęs, ułatwiając równomierne
nakładanie tuszu

odpowiednio wyprofilowane szczoteczki
umożliwiają precyzyjną aplikację
i docierają nawet do najkrótszych włosków
źródło katalog fm group
Pojemność: 2x7ml
Cena: 29,90zł
 
                                                                       Moja opinia                                                                       

Wspominałam już że do tej pory FM Group kojarzyło mi się z odpowiednikami perfum. I tyle. Ku mojemu zdziwieniu w swej ofercie mają też kolorówkę i pielęgnację. Oraz masę innych rzeczy.Ostrożnie, nieufnie, postanowiłam wypróbować kilka ich kosmetyków.
I tym sposobem w moje ręce wpadł przedziwnie nazywający się kosmetyk do brwi i rzęs. Proszę Państwa, oto on- kreator.

 Opakowanie 
typowe jak dla tuszu do rzęs, takiego podwójnego. Z jednej strony mamy część rzęsową, z drugiej brwiową.



Konsystencja 
baza pod tusz ma kremową konsystencję, raczej tradycyjną, nie jest ani zbyt gęsta ani zbyt rzadka. Z kolei żel do brwi jest lekki, dość płynny.

 Kolor/zapach 
Baza typowo biała, żel do brwi lekko barwiony.

 

 Aplikacja 
bazę nakładam zanim zaaplikuję tusz. Nie czekam aż wyschnie by uniknąć owadzionóżkowego efektu. Żel, ponieważ bardzo subtelnie barwi brwi, wykorzystuję tylko na koniec, jako kosmetyk układająco-dyscyplinujący.

 

Działanie 
Myślałam że to taki gadżet. Całkiem fajny ale zbyteczny. Że żyć bez niego mogę. Mogę ale... efekty jakie daje uzależniają ;) 
Jako baza świetnie pogrubia i lekko wydłuża rzęsy. Dzięki swej gładkiej kremowej formule nie  przysparza problemów nawet mniej wprawnym osobom. Nie ma w sobie widocznych włókienek które może przedłużają widocznie rzęsy ale pokryte tuszem nie wyglądają zbyt dobrze.
Jeśli chodzi o żel, lekko nabłyszcza i utrwala włoski brwi. Nie daje sztywnego wykończenia więc w przypadku naprawdę niesfornych brwi może nie sprostać zadaniu, jednak przy moich sprawdza się bardzo dobrze. Jest lekko barwiony dlatego najpierw maluję brwi cieniem a jako finisz nakładam ten żel. I jest miodzio ;)) do tego stopnia miodzio że umieściłam go w ulubieńcach zimy (pamiętacie filmik? KLIK)
Jeśli chodzi o działanie pielęgnacyjne o którym wspomina producent... jest mi to trudno potwierdzić gdyż używam tego kosmetyku raz w tygodniu :)

na lewo jedna warstwa tuszu z bazą, na prawo jedna warstwa tuszu bez bazy
Podsumowując... 

Plusy 
niedrogi
praktyczne opakowanie
baza pogrubia i lekko wydłuża rzęsy 
żel lekko barwi brwi, układa i subtelnie nabłyszcza

Minusy 
dostępny tylko u konsultantów

Skład/INCI 

Moja ocena 
4/5

pozdrawiam
 Aga

sobota, 30 marca 2013

Wesołych!

Za oknem pogoda raczej w klimacie bożonarodzeniowym, jednak ta wiosna w końcu realnie nadejdzie a tymczasem...


Razem z Kudłami postanowiłyśmy złożyć Wam nietypowe życzenia świąteczne. Kudły podeszły do pomysłu z małym entuzjazmem. 
Figa i kukardki...chyba już bardziej pasowałyby do Przemka niż do Fiziaczka mojego :))) ale miało być kolorowo, pastelowo i słodko-pierdząco. No to jest. Nawet jeśli mina nie koresponduje z ulepkowatą resztą ;))

 

 Lilly wypłosz , przyzwyczajona do kitek i różu, zniosła dzielnie ten cały lukier.

 

A tu razem moje dziewczynki, wspierające się w tym trudnym wyzwaniu.
Sesja trwała 5 minut a potem musiałam wymiziać, przeprosić, dać smakołyki i zdjąć te idiotyczne kokardki.


 Moje Kudły i ja życzymy Wam Wesołych!



pozdrawiamy
Aga
i jej Kudły

piątek, 29 marca 2013

Wiosennie z Mosquito

Najnowsze zakupy są bardzo monotematyczne jeśli chodzi o marki. Wszystkie pochodzą z jednego sklepu Mosquito.
Lubię tam kupować bo choć sklep jest dedykowany raczej młodszej klienteli to zawsze coś mnie zachwyci :)

A co tym razem przykuło moją uwagę na tyle że wyskrobałam mój portfel do cna by hulał w nim tylko wiatr?

marynarka bawełniana Boyfriend  w kolorze koralowym choć nie do końca to czysty koral, widzę tu sporo łososia. Ale przeboleję ten róż bo ładnie leży ;)

szyfonowa mgiełka w paski luźna, lekko przejrzysta lecz nie do końca. Rękawki fajnie podpięte. No i rzecz jasna paski- paski mega modne w tym sezonie.

bawełniany sweterek z falbankami wersja nude. Na allegro za połowę ceny sklepowej.

bluzka z baskinką w paski kupiona na allegro. Podobno w komplecie miał być czerwony pasek, ja dostałam czarny.

kimonowa mgiełka w kolorze brzoskwiniowym. Troszkę mnie irytuje to połyskujące srebro w splotach.

rozkloszowana spódniczka z zakładkami w kolorze brzoskwiniowym (o taki kolor mógłby mieć żakiet). Dziewczęca, bardzo wdzięczna.

pastelowe rurki z zamkami w kolorze miętowym. Na zdjęciu pokazałam tył by było widać zamki na dole nogawek.

Dziś planuję niewielkie, tycie zakupy w innym sklepie. Tylko jedna rzecz, obiecuję. Najwyżej dwie.

pozdrawiam
Aga

Kudły po raz...

enty ;)
w oczekiwaniu na post ciuchowy


pozdrawiamy
Aga
i Kudły

czwartek, 28 marca 2013

Już jutro- ciuchowo zakupowo

 Wspominałam że zaszalałam?


Moja mania ubrania trwa! Ma się w najlepsze i nie zamierza odpuścić. Szafa niedługo pęknie, mąż mnie z domu wyrzuci, psy będą głodować ale ja będę śliczna tej wiosny :P
Pastelowo-kolorowa w paski :))
Dwie bluzki, dwa sweterki, marynarka, rurko-legginsy i spódniczka. A jutro też coś kliknę. A co!


Pokażę mój rychły upadek bardziej szczegółowo jutro.

tymczasem
 dobranoc

Z przymrużeniem oka ;)

Wklejając niedawno Wam filmik z serii Guilty dog nawet nie przypuszczam że już na drugi dzień będę mogła nakręcić swój własny...


Potraktujcie go, tak jak tytuł sugeruje, z przymrużeniem oka ;))) na co dzień nie uskuteczniam im 10-minutowych pogadanek. Zresztą widać że były moim durnym paplaniem co najwyżej- zdziwione :))

pozdrawiam
Aga
i jej Kudły

środa, 27 marca 2013

Polinezyjski olejek do masażu Archipelag Piękna

I znowu olejek. I znowu ...na włosy :)

Polinezyjski olejek do masażu Archipelag Piękna



                                                            Kilka słów od producenta                                                           

Olejek do masażu relaksującego ciało na bazie olejku z pestek winogron i egzotycznego olejku z orzechów kokosowych.
Doskonale regeneruje naskórek, chroni przed starzeniem, ujędrnia i wysubtelnia skórę.
Zawiera extrakt z alg Sargassum bogaty w polifenole, które wykazują 4 krotnie silniejsze działanie
przeciw wolnym rodnikom niż ekstrakty z zielonej herbaty. Ma niezwykłe właściwości regeneracyjne, gojące i wyciszające. Pozostawia skórę miękką i elastyczną

Pachnie cudownie kokosami i rajskimi kwiatami Tiare.
źródło archipelagpiekna.pl
Pojemność: 40ml
Cena: 14,99zł

Można go kupić TUTAJ
 
                                                                     Moja opinia                                                                       

Kolejny kosmetyk olejkowy z przeznaczeniem do czegoś innego niż włosy. A ja uparcie na...włosy :) a jakże .

Opakowanie
prosta butelka z ciemnego szkła

 Konsystencja 
olejowa

 Kolor/zapach 
pachnie fantastycznie, zmysłowo, aż chcę być nim wymasowana (ktoś chętny? ;)

 Aplikacja
nakładam go po każdym myciu głowy na końcu włosów w celu ich zabezpieczenia.

 Działanie
Mmmm, ten zapach mnie zniewolił ;)
Olej nie jest bardzo tłusty, nie obciąża włosów, dodaje im blasku, zwiększa elastyczność i przede wszystkim chroni przed wysuszeniem i zniszczeniem. Zapach może nie trwa specjalnie długo ale przez jakiś czas go wczuwam i zdecydowanie poprawia mi to nastrój.

 Podsumowując... 

 Plusy 
zapach
skład
nie jest ciężki i tłusty
chroni końcówki przed zniszczeniem

Minusy
żadnych

 Skład/INCI 
Oily extract of Sargassum, Coconut oil, Grape seeds oil 

Moja ocena
5/5

 pozdrawiam 
Aga

wtorek, 26 marca 2013

Nabytki marcowe

Nie ostatnie bo czekam na pokaźną paczuchę z zakupami ciuchowymi i trzymam kciuki by dotarła jeszcze przed świętami.
A tymczasem...

pędzle Maestro kocham od lat, tym razem zoom na nowość- stojak na pędzle. Cudna sprawa, wygląda fantastycznie. Można go już kupić KLIK choć na moje zbiory to bardziej skrzynie drewniane które towarzyszą Maestro na targach ;) ale na taki podręczny codziennik pędzlowy w sam raz, zwłaszcza że są tu dwa rzędy dziurek.
ostatnie zakupy na Archipelagu Piękna zaowocowały: indyjskim olejkiem Bhringraj i mydełkiem Sesa a to za sprawą Idalii i jej bloga oraz ochronną pomadką Nonique (krem do twarzy uwielbiam!)

zakupy na ZSK i tym razem skromniutko bo tylko trzy olejki: drzewo herbaciane do pielęgnacji twarzy a lawenda oraz grapefruit jako zapachy mieszkaniowe.

aż chciałoby sie zaśpiewać: ona temu winna, ona temu winna czyli Aga - Siouxie i jej pełen pokus blog. Na zdjęciu przeciwzmarszczkowa seria Yoskine do demakijażu dla cery mieszanej plus rozświetlający krem liftingujący. 


podobno kultowy - Blistex , w wersji Intensive.

Nie tak dużo :) czekam na ciuszki.
Szukam niedrogiej ale w miarę porządnej czarnej ramoneski- pomożecie?

pozdrawiam
Aga

Guilty dog

Mam dzisiaj nastrój do bani. Choroba, okres, bliskie spotkanie z glebą w drodze na pocztę i... wywalony kosz na śmieci, rozlane tera-flu na blacie plus kilka innych zniszczeń w domu.

By nie wyrwać sobie resztek włosów i nie rozbić głowy waląc nią w ścianę obejrzałam kilka odstresowujących filmików w sieci.
Ten idealnie wpasował się w moją domową sytuację z którą walczę.


Mam w planach podobny :P

pozdrawiam
Aga
(na skraju sił psychicznych)

Makijaż z niebieskim akcentem dla wizaz.pl

Nie wiem czy wiecie ale w tym sezonie bardzo modne są elektryzująco niebieskie dodatki. Również w makijażu. Dlatego by nie pozostać w tyle za trendami sięgnęłam po najbardziej wyrazisty niebieski cień i...wyszło coś takiego.


Tutorial do tego makijażu znajdziecie w wizażowej szkole makijażu.

pozdrawiam
Aga

poniedziałek, 25 marca 2013

Wiosenny numer Make-up trendy

Dzisiaj chciałabym przybliżyć Wam najnowszy numer magazynu Make-up trendy :)


Nie jest to byle jakie wydanie bo... urodzinowe. Tak, MUT na rynku istnieje już dwa lata.
Z tejże okazji do wiosennego wydania dołączona została książka Katarzyny Kozłowskiej- Kołodziejskiej Akademia Makijażu.


A w niej...

 
Książka jest sygnowana przez markę Kobo. 
Jest podzielona na dwie częśći: teorię i praktykę.
W części teoretycznej znajdziemy m.in.:  kilka słóww o kosmetykach, pędzlach i innych akcesoriach, o typach urody, o zależności między makijażami a porami roku, kilka technicznych uwag odn makijażu korygującego oka. W części praktycznej są oczywiście makijaże. To 6 metamorfoz ze zdjęciami i krótkim opisem jak dany makijaż powstawał. Dalej są bardziej szczegółowe tutoriale (jest ich sześć) . Na koniec mamy dwa face-charty.

Oprócz książki do magazynu został dołączony dodatek traktujący o szkołach i szkoleniach wizażu.

 

I na sam koniec magazyn :) 


 
i ja


kolorowa wariacja wiosenna

 

pozdrawiam
Aga (i jej wierna migrena)

niedziela, 24 marca 2013

Kosmetyki samorobione: lekki krem nawilżający do cery trądzikowej

Seria filmików jak samodzielnie wykonać kosmetyki znowu rusza :)
Dzisiaj pokażę jak zrobić lekki krem nawilżający do cery trądzikowej.


Zestaw do przygotowania lekkiego kremu nawilżającego do cery trądzikowej. Olej tamanu pozytywnie wpływa na zmiany skórne, działa przeciwbakteryjnie, wspomaga gojenie się zmian. Macerat z zielonej herbaty ma działanie nawilżające, przeciwzapalne, bakteriobójcze, napinające. Skwalan uzupełnia braki w warstwie lipidowej naskórka i regeneruję skórę, a wraz z olejem z pestek brzoskwiń i żelem hialuronowym pielęgnują, nawilżają, zmiękczają i wygładzają skórę. Wyciągi z lukrecji gładkiej, nagietka lekarskiego oraz fiołka trójbarwnego wspomagane zawartością drożdży oraz solami cynku i miedzi zapewniają działanie sebostatyczne i przeciwtrądzikowe. Dodatkowo krem zawiera substancję nawilżającą mleczan sodu oraz witaminę B3 (niacynamid).

Skład:

faza olejowa (zlewka 50 ml):
  • macerat z zielonej herbaty - 2,6 g
  • skwalan - 2,6 g
  • olej z pestek brzoskwiń - 2,6 g
  • emulgator MGS - 2 g
  • alkohol cetylowy - 1,5 g
 faza wodna (zlewka 100 ml):
  • woda destylowana jakości farmaceutycznej - 23 g
  • żel hialuronowy 1% - 5 g
  • witamina B – 2,5 g
dodatki:
  • olej tamanu - 3,6 g
  • mleczan sodu - 2,5 g
  • liposomy do cery trądzikowej - 3 ml
  • guma ksantanowa - 0,04 g
  • konserwant FEOG
  •  pudełko 100 ml – 1 szt.
  • nalepka na gotowy kosmetyk – 1 szt.
Składniki wystarczą do wykonania kremu o masie 50 g (ok. 60 ml)

Sposób wykonania
Do wykonania kremu potrzebny jest zestaw akcesoriów złożony ze zlewki o pojemności 50 ml, zlewki o pojemności 100 ml, bagietki i mieszadełka.
Jeśli nie posiadasz takiego zestawu możesz znaleźć go tutaj.

  1. Składniki fazy olejowej umieść w mniejszej zlewce (50 ml) a składniki fazy wodnej w większej (100 ml). Wylewając substancje ciekłe z fiolek odczekaj chwilę, aż nie spłynie praktycznie całą zawartość fiolki.
  2. Jeśli chcesz dodać konserwant FEOG, wlej go na tym etapie przygotowania kremu do fazy wodnej.
  3. Obie zlewki umieść w łaźni wodnej (garnuszku z wodą) i podgrzej. Zlewki powinny być szczelnie przykryte folią aluminiową. Przyśpieszy to topienie stałych składników fazy olejowej oraz ograniczy parowanie fazy wodnej.
  4. Gdy wszystkie składniki fazy olejowej roztopią się przelej fazę olejową do fazy wodnej wciąż umieszczonej w łaźni wodnej!!!
  5. Zacznij mieszać zawartość zlewki mieszadełkiem (spieniaczem do kawy, może być bez sprężynki). Zlewka wciąż powinna znajdować się w łaźni. Po około minucie możesz ją wyjąć. Mieszaj dalej emulsję aż do momentu, gdy osiągnie ok. 40°C (będzie cieplejsza niż nasza dłoń). Możesz przyspieszyć nieco schładzanie zlewki wstawiając ją, po około minucie mieszania w temperaturze pokojowej, do garnuszka z zimną wodą.
  6. Dodaj gumę ksantanową i mieszaj dalej, aż do całkowitego ostygnięcia.
  7. Nie przerywając mieszania dodaj stopniowo olej tamanu. Rozprowadź go bardzo dokładnie, tak aby się nie rozwarstwiał z kremem.
  8. Nie przerywając mieszania dodaj powoli mleczan sodu a następnie liposomy do cery trądzikowej. Rozprowadź je dokładnie, by nie rozwarstwiały się z kremem.
  9. Przełóż krem do pudełka. Opisz naklejkę permanentnym pisakiem i umieść na niej datę przydatności, naklej na pudełko. Krem jest gotowy do użycia od razu.


Uwaga! Krem ma charakterystyczny zapach oleju tamanu (zbliżony do zapachu lubczyka). Jeśli trudno zaakceptować Ci ten zapach możesz dodać olej jedynie do części kremu. Wystarczy podzielić go np. na pół, dodać około połowy objętości oleju tamanu i stosować krem np. na noc.  
Jak stosować krem nawilżający?Stosować bezpośrednio na  oczyszczoną skórę lub na skórę nawilżoną wcześniej odpowiednim tonikiem - w zależności od potrzeb i upodobań. W przypadku cery bardzo tłustej można stosować jako krem na noc.

  • Jeśli do kremu zostanie dodany konserwant FEOG, termin przydatności wynosi 6 miesięcy od daty wykonania.
  • Jeśli do kremu nie zostanie dodany konserwant okres trwałości wynosi 2 tygodnie a krem należy przechowywać w lodówce.
     
 Przechowywać w ciemnym i chłodnym miejscu.
opis kolorowka.com

Zestaw z odmierzonymi składnikami kupicie na stronie kolorowka.com KLIK

Na filmiku pokazuję Wam krok po kroku jak wykonać ten krem, to naprawdę nic trudnego.





                                                                  Moja opinia                                                                    



Krem ten zużyłam do konca. Jeśli pamiętacie moich ulubieńców roku 2012 to wiecie że znalazł się w tym zacnym gronie.
 Ma lekką konsystencję, przez chwilę delikatnie się maże po skórze ale zaraz się wchłania. Lekka formuła  nie obciąża skóry i jej nie zapycha. Nawilża, zwiększa elastyczność, a przede wszystkim pomaga walczyć z niedoskonałościami skóry. Moim zdaniem to krem idealny dla cer problematycznych. Utrzymuje nawilżanie na odpowiednim poziomie i o ile Wasza skóra nie jest sucha czy przesuszona, powinien wystarczająco nawilżać.
Pachnie charakterystycznie olejem tamanu, ja akurat lubię ten aromat.
Wykończyłam go do ostatniej kropelki co wybitnie potwierdza to że się polubiliśmy i to bardzo.
Polecam.

Już niedługo wybrane przez Was serum migdałowe :)

pozdrawiam
Aga

sobota, 23 marca 2013

Sonda odn tutoriali- podsumowanie

Do wczoraj do północy można było oddawać głosy w sondzie, w której wybieraliście co chcecie zobaczyć jeśli chodzi o tutoriale video kosmetyków samorobionych.  

Padły...uwaga- 233 głowy. Sporo :)


Małe podsumowanie
Na początek serum migdałowe, zaraz za nim krem intensywnie nawilżający a potem...serum odmładzające, puder jedwabny i primery: matte, satin i glow.

A już jutro długo oczekiwany tutorial lekkiego kremu nawilżającego do cery trądzikowej który znalazł się w moich ulubieńcach roku 2012 :) Już teraz gorąco zapraszam!

Przypominam o konkursie dotyczącym Sali Doświadczania Świata dla chorych dzieci

Wejdź na stronę http://www.fundacjarosa.pl/
Kliknij na okienko:  Konkurs
wybierz placówkę: Zespół Szkół Specjalnych -Biała Podlaska
Wpisz swój mail i zagłosuj.
Żeby głos był ważny trzeba kliknąć link który przyjdzie do Ciebie na skrzynkę mailową.

pozdrawiam
Aga

Makijaż ślubny w stylu Hollywood

Klasyczny, elegancki make-up oparty na czarnej kresce i czerwonych ustach świetnie sprawdzi się również w roli makijażu ślubnego. 

 Dla magazynu e-makeupownia przygotowałam dwie propozycje ślubne. Dzisiaj przedstawię Wam drugą z nich, tę bardziej wyrazistą Tutorial znajdziecie w magazynie.


Użyłam:
-baza nawilżająca MAP
-kółko kamuflaży Kryolan nr2
-podkład wodoodporny MAP 1NB i 2NB
-korektor w płynie Nico Baggio LC1
-puder transparentny Fair Ben Nye
- cień artystyczny PR35 Ombre Douce MAP (wycofany)
-paleta pudrów Glamour Glow Kryolan
-róż Kryolan
-fluid perłowy MAP
-baza pod cienie Make up Factory
-czarna kredka Lily Lolo
-paletka piątka T22 MAP
-biały mat Mariza
-cake liner Kryolan
- kredka Lift Brow Benefit
-tusz do rzęs Pierre Rene
-sztuczne rzęsy Ardell
-klej Duo
- dwie szminki Besame Cosmetics
-fixator Ben Nye



Przy okazji wspomnę że zainteresowane wyprz blogową proszę o kontakt na maila :) 


pozdrawiam
Aga

piątek, 22 marca 2013

Makijaż ślubny

Wiosna to rozpoczęcie sezonu ślubnego :) biała suknia, obrączki, niekoniecznie "windą do nieba" ;)

Dla magazynu e-makeupownia przygotowałam dwie propozycje ślubne. Dzisiaj przedstawię Wam pierwszą z nich, tę bardziej stonowaną. Tutorial znajdziecie w magazynie.

Subtelne beże, pudrowe czy brudne róże, brązy złamane oberżyną, brzoskwinia.... to odcienie występujące bardzo często w makijażu ślubnym. Nie wysuwają się na pierwszy plan, dodają świeżości i podkreślają urodę niemalże każdej Panny Młodej.



Użyłam:
-baza nawilżająca MAP
-kółko kamuflaży Kryolan nr2
-podkład wodoodporny MAP 1NB i 2NB
-korektor w płynie Nico Baggio LC1
-puder transparentny Fair Ben Nye
- cień artystyczny PR35 Ombre Douce MAP (wycofany)
-paleta pudrów Glamour Glow Kryolan
-róż Kryolan
-fluid perłowy MAP
cień artystyczny Cacao i Mangue MAP
-paletki piątki  T13 i T22 MAP
-cień 23 w kolorze brzoskwiniowym Italian Beauty
-zółta wanilia z paletki 88 Matte
-biały i czarny mat Mariza
-sypki transparentny cień w kolorze koralu Glazel
-cake liner Kryolan
- kredka Lift Brow Benefit
-tusz do rzęs Pierre Rene
-sztuczne rzęsy połówki 305 Ardell
-klej Duo
-paleta szminek Kryolan
-fixator Ben Nye



pozdrawiam
Aga