sobota, 23 kwietnia 2016

Mary-Lou Manizer i Bahama Mama The Balm

W zeszłym roku skusiłam się na dwa kosmetyki The Balm ze sklepu LadyMakeup.pl. Marka The Balm wszystkim dobrze znana, mi (o dziwo) tylko ze słyszenia. W końcu przyszedł i czas na mnie. Moje wrażenia?



MARY-LOU MANIZER marki THE BALM

Puder rozświetlający. Doskonale sprawdza się w podkreślaniu kości policzkowych, dekoltu, szyi i łuku brwiowego. Z powodzeniem może być używany jako cień do powiek. Wzmacnia blask skóry oraz sprawia, że twarz wygląda wyjątkowo zdrowo i promiennie. Kosmetyk posiada delikatną formułę, która zapewnia idealne wykończenie makijażu i bezproblemową aplikację. Dzięki zawartym składnikom skóra staje się wygładzona i rozświetlona. Rozświetlacz umieszczono w stylowej pudernicy z ciekawym wzorem. Opakowanie wzbogacono o lusterko, umieszczone pod pokrywą zamykającą. Produkt posiada zwartą konsystencję i dużą gramaturę, dzięki czemu jest bardzo wydajny i ekonomiczny.
opis ladymakeup.pl



Pojemność: 8,5g
Cena: ok. 68zł

Rozświetlacz Mary-Lou Manizer kupicie TUTAJ


Estetyczna puderniczka wykonana z trwałego plastiku, zapakowana w kartonik. Lubię takie torebkowe gadżety, a Wy?
Tym bardziej że wierzch jest absolutnie uroczy. Nieco przekorny, pin-upowy rysunek sprawia że kosmetyk jest słodkim kobiecym drobiazgiem.


Konsystencja rozświetlacza jest jedwabista. Kosmetyk nie przypomina kamienia ale też nie jest bardzo miękki, dzięki czemu nie pyli się podczas aplikacji. Jest dobrze napigmentowany i w zasadzie jedno dotknięcie pędzla (zwłaszcza jeśli jesteśmy posiadaczkami tłustej czy mieszanej cery) wystarczy by uzyskać efekt.

Kolor bardzo uniwersalny, nie ma w nim ciepła złota czy chłodu różu. To jasny, stonowany beż w odcieniu szampana. A co z połyskiem? Przypomina on gładką taflę wody czy iskrzy milionem wieczorowych drobinek? Mary-Lou to jednolity błysk i za to go lubię gdyż zdecydowanie bardziej wolę takie wykończenie niż brokat czy drobinki.
Trwałość o dziwo naprawdę dobra, zwykle rozświetlacze dość szybko znikają z mojej twarzy a ten trwa kilka godzin (bez utrwalacza).


Lubię, używam i bardzo bardzo polecam :) Mieliście z nim do czynienia? Jeśli nie to warto się nim zainteresować.



BAHAMA MAMA marki THE BALM 

Puder brązujący - nadaje skórze słoneczny i naturalny koloryt. Produkt przeznaczony jest do podkreślania kształtów twarz, czyli do tzw. konturowania. Idealny również do podkreślania ramion, dekoltu oraz szyi. Nadaje cerze naturalną opaleniznę, sprawiając, że wygląda na zdrową, lekko muśniętą słońcem. Nie tworzy smug i uczucia ciężkości. Po aplikacji skóra staje się wygładzona i matowa. Kosmetyk posiada jedwabistą konsystencję, która zapewnia idealne wykończenie makijażu i bezproblemową aplikację. Brązer umieszczono w stylowym opakowaniu z ciekawym nadrukiem i lusterkiem.
opis ladymakeup.pl
Pojemność: 7,08g
Cena: ok 58zł

Puder brązujący Bahama Mama kupicie TUTAJ


I ponownie jedwabista konsystencja choć mam wrażenie że jest nieco bardziej twardy niż rozświetlacz Mary-Lou. Wnioskuję to po tym że aplikuje się bardzo subtelnie i ciężko zrobić sobie nim krzywdę.


Idealnie nadaje się do "opalania" całej twarzy jak i do konturowania. To chłodny, niezbyt ciemny brąz o matowym finiszu (love). Chyba większość z Was szuka chłodnego pudru brązującego, bez tonów pomarańczy. Bahama Mama taki właśnie jest.

Nie wiem jak Wy ale ja często walczyłam z plamami i nierównym znikaniem pudrów brązujących z mojej mieszanej cery. Na szczęście ten kosmetyk jest inny. Nie utlenia się na skórze i nie ciemnieje, rozkłada się równomiernie, nie znika i nie tworzy nieestetycznych plam.


Żałuję że tak długo czekałam z wypróbowaniem marki The Balm. Kosmetyki są świetnej jakości, sprawdzają się na problematycznych cerach i nie podrażniają. 



Na tym zdjęciu możecie zobaczyć jak wygląda konturowanie Bahama Mama i Mary-Lou :) Efekt jest naturalny i trwały :) Tego dnia dopadła mnie śnieżyca a mimo to makijaż nie doznał uszczerbku :)

Pozdrawiam, Aga

20 komentarzy:

  1. Mary nie daje naturalnego efektu. Co nie zmienia faktu, ze ja lubie. Za to bahame uwielbiam, jednonopakowanie juz za mna. Maha tez swietne roze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ładny makijaż:) Mam Mary w wersji mini, a brązer The Balm posiadam w kolorze Desert Balm, który jest cudowny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio oglądałam w sieci Desert Balm i mnie zaciekawił :)

      Usuń
  3. Faktycznie makijaż wygląda fenomenalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiam się nad zakupem tego rozświetlacza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobnie wygląda rozświetlacz z Lovely :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam Catrice i choć dawał fajny efekt to mnie wyspało po nim więc nie ryzykuję z tanimi rozświetlaczami

      Usuń
  6. Również mam ochotę na te dwa cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto warto. W ogóle The Balm ma ciekawe kosmetyki :)

      Usuń
  7. Szyja się zepsuła przy retuszu (ostatnie zdjecie), ale bardzo ładne konturowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szyja się nie zepsuła tylko takie było światło ;)
      Dziękuję :)

      Usuń
  8. Bahama mama to już chyba kultowy jest :D Ale ja też się opieram.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w końcu uległam ale dłuugo się opierałam :))

      Usuń
  9. Używam tego kompletu na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)