czwartek, 5 stycznia 2017

Perfect Tone i Be Glam Lirene

Lubicie naturalnie wyglądającą skórę? Ja bardzo, dlatego często sięgam po podkłady lub bazy rozświetlające które dają lekki glam.. Można powiedzieć że jestem uzależniona od lekkiego błysku, mimo że posiadam cerę mieszaną i powinnam raczej wybierać produkty dające matowy finisz. A jak to jest z Wami?



Dzisiaj duet który bardzo lubię. Dwa produkty naszej polskiej marki które nie rujnują portfela: baza Be Glam oraz podkład Perfect Tone od Lirene.


Fluid dopasowujący się do koloru cery Perfect Tone

Innowacyjne pigmenty „soft focus” dopasowują się do naturalnego odcienia skóry, jednocześnie dodając jej blasku, świeżości i subtelnego połysku. Fluid delikatnie kryje, nie zmienia koloru w czasie, zapewniając przy tym lekkie odczucie na skórze. Zawarty w formule kwas hialuronowy dodatkowo chroni skórę przed utratą wilgoci.
opis producenta

Pojemność: 30ml
Cena: ok. 35zł



Szklana buteleczka z praktycznym dozownikiem-pompką (która działa super, po rozczarowaniu pompką w korektorze MAC biję brawo Lirene).
Konsystencja dość kremowa ale raczej z tych lejących się. 

Posiadam odcień 120 Natural i tu mam delikatny zgrzyt gdyż jest za ciemny. Idealny byłby 110 Light. Ten się dopasowuje do tonacji skóry, jednak szyja i tak jest jaśniejsza.

Podkład bezproblemowo rozprowadza się po skórze, nie robi smug czy prześwitów. Całkiem nieźle kryje (nie przepadam za mocno kryjącymi podkładami, w/g mnie od krycia są korektory i kamuflaże).  Daje możliwość budowania krycia kilkoma cieniutkimi warstwami.

Nie utlenia się raczej i nie ciemnieje.

Daje naturalny finisz- nie jest to mat ani rozświetlenie, coś pomiędzy.

Trwałość kilkugodzinna, nie zbiera się w załamaniach czy zmarszczkach.

Porządny podkład, gdyby nie za ciemny odcień sięgałabym po niego codziennie. Ponieważ mam tylko jeden zimowy golf, zmuszona jestem używać innych podkładów by twarz nie odznaczała się zbytnio od szyi ;)


BE GLAM baza rozświetlająca pod makijaż


ROZŚWIETLONA i WYPOCZĘTA SKÓRA
Rozświetlające drobinki nadają cerze promienność i blask, niwelując przy tym oznaki zmęczenia. Cera nabiera zdrowego i wypoczętego wyglądu o wyrównanym kolorycie.


PERFEKCYJNY i TRWAŁY MAKIJAŻ
Baza przedłuża trwałość makijażu, zapewniając nieskazitelny wygląd cery przez cały dzień. Lekka, nietłusta konsystencja ułatwia aplikację i pozostawia komfortowe odczucie na skórze.

NAWILŻONA i ZADBANA SKÓRA
Zawarta w formule witamina PP przyspiesza proces regeneracji skóry oraz wyrównuje jej koloryt. Perłowy pigment zapewnia efekt optycznego rozświetlenia, wygładzenia oraz zmniejsza widoczność zmarszczek, dzięki czemu skóra wygląda na promienną i wypoczętą.

Odpowiednia do każdego rodzaju cery.
opis producenta


Pojemność: 30ml
Cena: ok. 30zł



Zgrabna tubka z dozownikiem dzióbkiem.  Zapach hmmm, czasami mnie irytuje, czasami nie :) Kwestia indywidualna.

Be Glam to baza rozświetlająca o dość płynnej ale nie lejącej się konsystencji. Daje perłowy glam, piękny. 

O dziwo fajnie trzyma podkład i znacznie przedłuża jego trwałość, bałam się że z racji funkcji rozświetlania zwiększy tylko połysk skóry i sprawi że szybciej będzie się ona świecić tym nieestetycznym błyskiem spowodowanym nadmiarem sebum. Makijaż trzyma się w ryzach o kilka godzin dłużej niż bez bazy. 

Be Glam fajnie współpracuje z różnymi podkładami, także mineralnymi. Kolejny udany produkt Lirene!


Znacie te produkty? Jeśli tak to jaka jest Wasza opinia na ich temat? Czekam na Wasze komentarze!

Pozdrawiam, Aga

22 komentarze:

  1. Też lubię taki efekt na twarzy, teraz mieszam Burjois healthy mix a piankowym Maybelline i daje efekt takiej wygładzonej skóry ni to mat ni to świecenie, akurat :)
    Ostatnio słyszę wiele dobrego o polskich podkładach, ceny zachęcają jeszcze bardziej, na pewno wkrótce kupię ze 2 sztuki różnych na spróbowanie to może akurat na wiosnę się zakocham - w polskich podkładach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci tego Klaudio :)) spróbuj ten Lirene koniecznie

      Usuń
  2. Bardzo lubię tę markę, choć tego konkretnego produktu jeszcze nie mialam w swych łapkach. Z pewnością się skuszę. :)

    Pozdrawiam cieplutko i dodaję do obserwacji :)

    Kalamira92 blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto ho przetestować bo jest naprawdę dobry :)

      Usuń
  3. Pamiętam jak w czasach liceum Lirene city matt był moim ukochanym podkładem potem zapomniałam o marce ale widzę że nie próżnują, warto się z nimi zapoznać na nowo bo wyglądają całkiem przyjemnie:-) i pamiętam, że bardzo lubiłam zapach tego podkładu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, pamiętam szał ma City Matt choć mnie osobiście nie zachwycił :)
      Za to Perfect Tone jest naprawdę niezły.

      Usuń
  4. Bardzo lubię produkty lirene. Lubie tez wyświetlający makijaż.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię kolorówkę od Lirene i już wcześniej zastanawiałam się dokładnie nad tą rozświetlającą bazą a teraz mnie namówiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyyno, mam bazę z MAC i ta Lirene wg mnie jest lepsza, spróbuj koniecznie.

      Usuń
  6. Kobo ma fajny rozjaśniacz do podkładów. Moje nowe odkrycie. A co do podkładu Lirene to nie powiem ciekawy produkt. Lubię jak na skórze jest lekko i w miarę rozświetlająco. Z wiekiem coraz bardziej. Co do baz to nie używam, ale jak ta faktycznie przedłuża trwałość makijażu to kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, dzięki Anito za cynk. The Body Shop ma rozjaśniacz i przyciemniacz do podkładów ale Kobo zdecydowanie tańsze.

      Usuń
  7. U mnie ich podkłady zupełnie się nie sprawdzają :( Ciemnieją, mam kłopot z trwałością...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może spróbuj tego? Ja też miałam podobne problemy z ich podkładami ale ten mnie zaskoczył bardzo pozytywnie.

      Usuń
  8. Lirene jakoś nie sięgam po kosmetyki kolorowe z tej firmy.
    Aga dzięki za opis tych dwóch produktów.
    Wpisuję na swoją listę : do przetestowania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam bazę i faktycznie jest bardzo dobra. Czas teraz na podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. Agnieszko, ja kupiłam go dosłownie przed godziną, przyszłam do domu i poszukałam o nim opinii w necie - Twoja wyświetliła mi się jako pierwsza, więc czym prędzej weszłam poczytać. Ja kupiłam odcień 110 - fajny, z lekko żółtym pigmentem. Przy pierwszym testowaniu zachwyciłam się i ty o nim piszesz zachęcająco, więc będzie dobrze. ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super info Aniu! Mam nadzieję że będziesz z niego zadowolona :) Dobrze wiedzieć że 110 ma żółty pigment, muszę go koniecznie kupić.
      Pozdrawiam!

      Usuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)