czwartek, 16 lutego 2017

Makijaż ProVoke

Kilka tygodni temu w moje ręce trafiły dwa produkty ProVoke Dr Irena Eris. Był to mój absolutnie pierwszy raz z kosmetykami kolorowymi tej marki. Czy ostatni?


Oba produkty to nowość w ofercie ProVoke Dr Irena Eris: cień w płynie do powiek oraz matowa szminka w płynie. Wybrałam odcienie raczej neutralne, spokojne i uniwersalne.


Kolorystyka bardzo w moim guście a jak z jakością?  Przyjrzyjmy się każdemu z nich z osobna :) Zaczniemy od ust, co Wy na to?



Liquid Matt Lip Tint - Matowa szminka w płynie

Pomadka o aksamitnej konsystencji otula usta eleganckim, matowym wykończeniem. Usta pozostają podkreślone wyrafinowanym, intensywnym kolorem przez wiele godzin. DOUBLE WAX COMPLEX™ o właściwościach pielęgnacyjnych i ochronnych sprawia, że produkt nie wysusza ust.
opis producenta
Pojemność: 6ml
Cena regularna: 55zł



Srebrne, minimalistyczne i niezwykle eleganckie opakowanie które już na samym początku mnie urzekło. Aplikator z gąbki jest nieźle wyprofilowany i umożliwia bezproblemowe nałożenie szminki na usta.

Wybrałam odcień Infinite Pink 703 czyli naturalny, przybrudzony róż. Bardzo uniwersalny, pasujący niemalże do każdego makijażu - od subtelnego no-make up po bardziej zdecydowane propozycje.


Szminka w płynie ProVoke nakłada się na usta dość pudrową warstwą - od razu skojarzyła mi się z matowymi szminkami Revlon o których pisałam na blogu jakiś czas temu. Na ustach nie zastyga na mocny płaski mat. Usta są pokryte jakby aksamitem, podoba mi się to wykończenie.

Pomadka nie wysuszyła mi ust, co mnie  (pozytywnie) zdziwiło gdyż zwykle produkty do ust w płynie o matowym finiszu to robią.

Trwałość nie jest bardzo imponująca, w tej kwestii chyba żaden kosmetyk nie pobije Matte Me Sleek ale nie znika za szybko z ust i ściera się raczej równomiernie. Na pewno jest trwalsza niż w/w Revlon.


Lubię ją :)


Liquid Eyeshadow  Cień w płynie 

Cienie o płynnej formule, wzbogaconej świetlistymi pigmentami, nadają spojrzeniu metaliczną głębię koloru. Technologia AQUALEY COMPLEX™ pozwala uzyskać doskonały efekt pokrycia, jednocześnie nawilżając skórę oraz wygładzając drobne linie. Cienie o przedłużonej trwałości, nie zbierają się w załamaniu powiek oraz nie kruszą. Zastosowane w połączeniu z innymi cieniami z serii Dr Irena Eris Provoke, stwarzają możliwość uzyskania nieskończonej palety barw oraz wydobycia ich perłowego wykończenia.
opis producenta
Pojemność: 3,5ml
Cena regularna: 49zł



Muszę przyznać że dawno nie bawiłam się cieniami w płynie :) Moje powieki górne są dość opadające i lata świetlne temu, gdy miałam kilka bardzo krótkich przygód z płynnymi cieniami, zawsze irytowało mnie to że zbierały się w załamaniach skóry niemalże z prędkością światła. Na szczęście technologia  i w tej kwestii poszła naprzód i współczesne cienie do powiek charakteryzują się większą trwałością.

No dobrze, ale jaki jest tak naprawdę cień w płynie ProVoke? Znowu mamy do czynienia z pięknym, nowoczesnym designem. Przyjrzałam się całej ofercie ProVoke i muszę przyznać że opakowania mają cudowne i z chęcią poszerzyłabym moją kosmetyczkę o ich podkłady, pudry, róże, bronzery etc etc. Choćby dla samych opakowań 


Długo zastanawiałam się jaki odcień wybrać, mamy tu trzy kolory. Dwa są ciepłe więc stanęło na Nude Mirage 1. Piękny, świetlisty chłodny beż, jestem nim oczarowana.

Aplikator to oczywiście gąbka i to odpowiednio wyprofilowana by móc nakładać cień nie tylko na całe oko ale również w precyzyjny sposób na mniejsze powierzchnie powieki. 

Cień na skórze dość szybko wysycha więc już po chwili możemy mrugać bez obaw że zbierze się w załamaniach. Daje niezwykły efekt - bardzo błyszczący, jest to połączenie metalu z małymi drobinkami. 

Jest trwały! Może nie jakoś bardzo ale nie migruje w zmarszczki i nie osypuje się. Trwałość cienia w kamieniu :)

Uwielbiam!


Oba produkty mają naprawdę dobra jakość i przypadły mi do gustu choć to cień w płynie skradł moje serce.
ProVoke brawo!

Pozdrawiam, Aga

13 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam do czynienia z Provoke ale zainteresował mnie ten cień w płynie, muszę się za nim rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały makijaż !! Jesteś śliczna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam puder sypki z tej serii miał przepiękny zapach i cudnie wyglądał na twarzy, chyba warto się znów w niego zaopatrzyć :-) pięknie Aga wyglądasz, widać że wiosną idzie;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. delikatesek taaaki <3 ladna ta pomadka

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem wielką fanką takich subtelnych makijaży. Pięknie wyglądasz. Jutro idę szukać tej szminki, muszę ją mieć.

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)