sobota, 20 maja 2017

No Redness i No Pores Lirene

Dziś zaliczymy bazę. A nawet dwie :)) Przed Wami No Redness oraz No Pores od Lirene!


Sięgacie po bazy? Jeśli tak to w jakich sytuacjach? Codziennie czy raczej przy wyjątkowych okazjach gdy Wasz makijaż musi olśniewać i być trwały? 
Jakie bazy goszczą w Waszych kosmetyczkach? Dużo pytań, liczę na Wasze odpowiedzi :)

Sama po bazy sięgam dość często. Najczęściej po zwykła, nawilżającą, która zastępuje mi krem pielęgnacyjny gdy zamierzam się umalować. Bazy korygujące jak np. zielona czy dające specjalne efekty (np. rozświetlająca) stosuję przy większych wyjściach by mieć pewność że mój makijaż będzie prezentować się  znakomicie.

Kilka miesięcy temu trafiły do mnie dwie bazy marki Lirene. Trzecią, rozświetlającą, opisałam Wam jeszcze zimą, dziś czas na bazę redukującą zaczerwienienia i niwelującą pory o działaniu matującym.



"No Pores MATOWA SKÓRA PRZEZ CAŁY DZIEŃ Baza zmniejsza widoczność rozszerzonych porów i pochłania nadmiar sebum, dzięki czemu efekt zmatowienia utrzymuje się nawet do 12h! Intensywnie wygładza skórę, sprawiając, ze cera staje się aksamitna i miękka w dotyku. PERFEKCYJNY I TRWAŁY MAKIJAZ Baza przedłuża trwałość makijażu, zapewniając nieskazitelny wygląd cery. Lekka, nietłusta konsystencja ułatwia aplikację i pozostawia komfortowe odczucie na skórze. REGULACJA BŁYSZCZENIA SIE SKÓRY I WYGŁADZENIE Zawarty w formule Pore Minimizing Oligo-complex zmniejsza widoczność porów oraz reguluje wydzielanie się sebum, co w połączeniu z mikrogąbeczkami zapewnia długotrwały efekt zmatowienia. Proteiny ze słodkich migdałów odżywiają i wygładzają skórę. Odpowiednia do cery tłustej i mieszanej."


"No Redness SKORYGOWANE ZACZERWIENIENIA I WYRÓWNANY KOLORYT Baza koryguje zaczerwienienia, sprawiając, że skóra staje się ujednolicona, a zaczerwienienia i naczynka mniej widoczne. Wygładza cerę i doskonale wyrównuje koloryt. PERFEKCYJNY I TRWAŁY MAKIJAŻ Baza przedłuża trwałość makijażu, zapewniając nieskazitelny wygląd cery. Lekka, nietłusta konsystencja ułatwia aplikację i pozostawia komfortowe odczucie na skórze. WZMOCNIONE NACZYNKA I ZADBANA SKÓRA Zawarte w formule diosmina oraz wyciąg z czerwonych liści winorośli wzmacniają naczynka krwionośne, wpływając na ich mniejszą widoczność. Zielony pigment w połączeniu z delikatnymi, rozświetlającymi drobinkami koryguje zaczerwienienia i wyrównuje koloryt, nadając skórze blask i zdrowy wygląd. Odpowiednia dla cery skłonnej do zaczerwienień."

Bazy Lirene znajdują się w zgrabnych tubkach z dozownikiem w postaci dzióbka. Pachną świeżo i lekko. Obie mają kremową , niezbyt gęstą i nietłustą konsystencję która bez problemu rozprowadza się po skórze. Nie zauważyłam by zapychały skórę czy ją podrażniały.



Baza No Pores daje matowe wykończenie i optyczne wygładzenie. Nie zanotowałam jakiegoś wybitnego zmniejszenia widoczności porów. Ma przyjemny, jasnoróżowy kolor który daje subtelny efekt odświeżonej twarzy.
Na pewno skóra po jej zastosowaniu jest gładsza i bardziej matowa a podkład lepiej się na niej rozprowadza i dłużej trzyma. Całkiem niezła i godna polecenia.

Baza No Redness niweluje zaczerwienienia twarzy. Ma jasny zielony odcień. Sięgajcie po nią nie tylko wtedy gdy jesteście posiadaczami cery naczynkowej, baza świetnie gasi czerwień drobnych wyprysków dzięki czemu obejdziemy się bez nakładania grubej warstwy korektora. Niestety w moim przypadku nie przedłuża trwałości makijażu jakoś wybitnie.



Znacie bazy Lirene? Która jest Waszym ulubieńcem a bez której możecie się obejść?

Pozdrawiam, Aga

18 komentarzy:

  1. Ja ostatnio staram się nakładać na moją problematyczną cerę jak najmniej, bo odniosłam wrażenie, że tylko trądzik różowaty mi się zaostrza. Toteż baza u mnie to rzadkość. Nawet ta zielona. A szkoda, bo brzmi całkiem fajnie. I podobają mi się kolory opakowań. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwio, te są lekkie w formule i konsystencji i nie powinny przyczynić się do wystąpienia problemów z cerą. Moja też mega kapryśna, coś o tym wiem :/

      Usuń
  2. Uwielbiam bazę No Pores. Świetnie trzyma makijaż, nie pozostawia tłustej silikonowej maski. Moja skóra jest zachwycona i odpłaca się niezłym wyglądem makijażu przez wiele godzin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś, u mnie zbyt długo nie trzyma makijażu ale fajnie wygładza :)

      Usuń
  3. Używam od jakiegoś czasu bazy No pores ale jakoś nie do końca mi odpowiada, bo pomimo wszystko nie widzę porządnego wyłużenia trwałości makijażu (nie mówiąc o przedłużonym matowieniu). W tym przypadku znacznie lepiej spisuje się baza z GR Mattyfying

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Pores daje raczej subtelne efekty w postaci trwałości makijażu czy matowienia.

      Usuń
  4. Widziałam je ostatnio w drogerii i zastanawiałam się nad zakupem No Pores.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam zieloną, całkiem fajnie gasi zaczerwienienia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kilka dni temu kupiłam rozświetlającą, fajna jest. Ciekawi mnie jeszcze ta No Pores.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe są te bazy, muszę wypróbować zieloną bo mam problem z czerwoną skórą na twarzy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj, powinnaś być zadowolona :)

      Usuń
  8. Myślę intensywnie nad zakupem tej No Pores, zależy mi głównie na matowieniu i wygładzeniu.

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)