środa, 25 października 2017

Moja przygoda z Ecolore Minerals

Trwa od kilku miesięcy i na pewno się nie skończy. Na chwilę obecną to najlepsze minerały dla mojej skóry. Nie wiem czy za rok nadal będą tak dobrze na niej wyglądać, póki co jest świetnie :)
Znacie nasze polskie minerały Ecolore?


W końcu maja opowiadałam Wam o moich wrażeniach na temat podkładu i pudru mineralnego tej marki. Recenzję znajdziecie tutaj. Na początku lipca przybliżyłam Wam puder brązujący i cień mineralny KLIK
Dzisiaj zapraszam Was na wpis o pudrze matującym, różach, innym odcieniu pudru brązującego, rozświetlaczu i o kilku cieniach.


Matujący Puder Mineralny Ecolore Simple Line 

"Wyjątkowy kosmetyk matujący. Zapewnia efekt gładkiej i jedwabistej skóry. Doskonale wchłania sebum oraz zapobiega nadmiernemu świeceniu się skóry. Zawarta w pudrze glinka amazońska zapewnia działanie kojące i delikatnie ściągające, stymuluje naturalny system regeneracji oraz łagodzi zaczerwienienia i stany zapalne, zapobiega też ich powstawaniu. Puder świetnie sprawdza się jako naturalna baza pod podkład oraz jako nieskazitelne wykończenie makijażu. Jest również doskonały jako mineralna baza pod cienie."
Ta wersja pudru, przynajmniej dla mnie, lepiej sprawdza się w makijażu codziennym. Puder wykończeniowy, który recenzowałam w maju, jest idealny przy makijażach fotograficznych, świetnie rozprasza światło i wygładza skórę, jednak ja na co dzień wolę skórę bez efektu nawet subtelnego glow.

Puder matujący nie daje płaskiego mocnego matu, znakomicie wykańcza i utrwala makijaż, trzymając go w ryzach przez wiele godzin. 

W moim posiadaniu jest kolor Light, czyli środkowy. Daje on raczej transparentny finisz i nie wpływa na odcień podkładu. 

Jeśli czeka mnie dłuższy pobyt poza domem, bez możliwości poprawek makijażu, stosuję matujący puder jako primer pod podkład, zwłaszcza na strefę T. Lekko stempluję skórę pędzlem typu flat top i dopiero po aplikacji pudru sięgam po podkład. Puder matujący bardzo dobrze zapobiega świeceniu się skóry a dzięki naturalnemu składowi reguluje wydzielanie sebum. Łączę go nie tylko z minerałami, ale też z tradycyjnym płynnym podkładem. W obu przypadkach sprawdza się wyśmienicie. Musicie go mieć!


Róż mineralny 

"Wyobraź sobie róż idealny, w przepięknych kolorach, trwały i delikatny dla skóry. Róż mineralny Ecoloré jest właśnie taki. Zapewni Ci świeży, zdrowy, młodzieńczy wygląd przez cały dzień."

Róż mineralny występuje w kilku wykończeniach: mat, satyna i delikatne drobinki. Jako fanka matu zdecydowałam się na odcień Casabella oraz Cute Watermelon. Oba odcienie idealnie komponują się z moją karnacją. Casabella to przybrudzony róż z lekkimi nutami liliowymi, natomiast Cute Watermelon to nieco żywszy, odświeżający arbuzowy róż.


Róże idealnie rozprowadzają się na skórze, nie robią plam ani smug. Ciężko o efekt rosyjskiej babuszki :) Wtapiają się w podkład i świetnie imitują naturalny rumieniec. To mój niezbędnik w każdym makijażu.

 Puder brązujący

"Bronzery mineralne Ecoloré nadają piękny wygląd muśniętej słońcem skóry. Wymodeluj nimi kontury twarzy lub omieć całą twarz w celu uzyskania efektu naturalnej opalenizny. Są doskonałe do stosowania na podkład, puder, z kremem nawilżającym lub solo."


Puder rozświetlający

"Rozświetlacze to jeden z elementów żelaznego zestawu damskiej kosmetyczki i tajna broń makijażystów. Subtelny efekt, świetlistej, wypoczętej twarzy to rezultat użycia mineralnych rozświetlaczy Ecoloré. Nałożony w odpowiednich miejscach pięknie wymodeluje twarz."



Rozświetlacz Nightlight świetnie sprawdzi się przy jasnych, chłodnych karnacjach. Daje jednolity, gładki połysk bez drobinek. Jego odcień jest chłodny, lekko srebrzysty, dla mnie trochę zbyt zimny. W ofercie brakuje mi czegoś pomiędzy chłodnym Nightlight a ciepłym Daylight. Czegoś typowo beżowego, jasnego, neutralnego. 


Puder brązujący Balos świetnie sprawdza się przy modelowaniu twarzy. Matowy, chłodny odcień brązu świetnie udaje cienie na twarzy. Na powyższym zdjęciu porównałam go z jaśniejszym bronzerem Diani, który aplikuję na całą twarz. Oba uwielbiam i używam non stop, także w makijażu oczu. Oba kolory są bezdrobinkowe, matowe i niewidoczne na skórze. Za ten efekt wtopienia w skórę kocham minerały!

Cienie mineralne

"Cienie mineralne Ecoloré podbiją Twoje serce. Znakomicie przylegają do skóry. Są bardzo wydajne w użyciu. Ich bogata gama i nasycone kolory dają szerokie możliwości w kreowaniu makijaży od tych na co dzień do tych bardzo wyszukanych. Cienie Ecoloré są wielozadaniowe i mogą być używane na sucho jak i na mokro, w zależności od pożądanej intensywności makijażu. Prosty skład oznacza, że są doskonałe nawet dla wrażliwych oczu. Ze względu na kolory i napigmentowanie podzieliliśmy je na cienie do oczu, cienie do kresek oraz cienie do brwi. Jednak wszystkie mogą być używane jako cienie do oczu i eyelinery."

Miałam już jeden cień, który zachwycił mnie do tego stopnia że zdecydowałam się na większą ich ilość.  Wybrałam kolory stonowane, naturalne, do codziennych i nie tylko, makijaży. Rzadko sięgam po bardziej wyraziste barwy, dlatego taka a nie inna gama kolorystyczna.



Od lewej, od góry, pierwsza kolumna: Vanilla Pudding (jasny waniliowy odcień o satynowym finiszu) Frosted Lily (jasny chłodny róż ze srebrnym połyskiem) Hazelnut (orzechowy średni brąz o matowym wykończeniu). Druga kolumna, od góry: Black Swan (matowa czerń, idealna do przyciemniania czy robienia kresek) Heavy Metal (matowa, ciemna stal) oraz Chocoholic (chłodne kakao z nutą brudnego różu gdzieś w tle, matowy finisz).

Cienie rewelacyjnie się ze sobą łączą, bez problemu rozcierają, są po prostu genialne! Mam ochotę na wszystkie kolory, nawet te bardziej wyraziste. 


Kolejna partia kosmetyków Ecolore utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że dobre bo polskie. Znakomita jakość, szeroki wybór odcieni, każdy znajdzie coś dla siebie. Nadal trwam w zachwycie nad jakością tych produktów. 

Pozdrawiam, Aga

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. O tak :) gdyby nie kolor, sięgałabym po niego codziennie :)

      Usuń
  2. Jestem bardzo ciekawa jakby się u mnie sprawdziły te róże mineralne ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Ecolore, odkryłam je dzięki Tobie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Całkiem sporą kolekcję uzbierałaś. :) Polskie kosmetyki najlepsze. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwio, to nie jest cała moja kolekcja :)) Nie ma na niej podkładu, pudru wykończeniowego, bronzera w jaśniejszym odcieniu oraz jednego z cieni do powiek czyli rzeczy które już zostały zrecenzowane :)

      Usuń
  5. Ostatnio sobie sprawiłam Diani, fajny jest, kuszą mnie też ich rozświetlacze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korah, Diani jest genialny i bardzo uniwersalny ♥

      Usuń
  6. Dzięki Twojemu blogowi odkryłam świat minerałów i jestem nimi zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doroto, nic lepszego nie mogłaś zrobić dla swojej skóry ♥

      Usuń
  7. Mam podkład i puder Ecolore i ochot na znacznie więcej :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz bronzer, róż i cienie :)
      Ja mam ochotę wypróbować ich korektory :) I resztę kolorów cieni :)))

      Usuń
  8. Używam pudru od ponad roku. I wiem, że już nigdy nie wrócę do tradycyjnych fluidów w płynie. Lekkość przy jednoczesnym mocnym retuszu. Do tego bardzo naturalny wygląd i rozświetlenie.
    Czasami spełnia swoją funkcję aż za mocno ;) dziś przyszłam do pracy chora, nikt mi nie wierzył, bo tak dobrze wyglądałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Coraz chętniej sięgam po minerały i na tę markę też się na pewno skuszę w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja skóra tez bardzo lubi Ecolore :) Są bezproblemowe, z innymi minerałami nie było tak łatwo.

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)