sobota, 13 lipca 2013

Tragedia na twarzy, rozpacz w sercu

Moje skóra twarzy jest kapryśna. Wybredna. Wymagająca. Kręci nosem niemalże na wszystko. Chucham na nią i dmucham, dopieszczam i stan jej jest znośny. Wydawać się mogło że gdy zafunduję jej świeże, niemalże leśne powietrze, urlop wśród zieleni, zero makijażu i minimum pielęgnacji, zaskoczy mnie. I zaskoczyła, ale niestety bardzo negatywnie. Kilka dni pobytu na działce i wysypało mnie. O dziwo, tylko na twarzy. Mnóstwo wyprysków, kaszka, bolące podskórne gule przypominające czyraki. Skóra twarzy po prostu mnie bolała. Patrząc w zapyziałe działkowe lusterko chciało mi się płakać i rwać z bezsilności włos z głowy. A ponieważ włosów Ci u mnie na głowie mało, postanowiłam dotrwać do końca urlopu i zwalczyć o powrót do normalności już w domu przy wykorzystaniu całego kosmetycznego arsenału.

Na poniższych zdjęciach moja cera wygląda marnie, ale uwierzcie, to o milion razy lepiej niż to co prezentowała sobą na działce. 


Nie wiem czy to uczulenie na wodę, na słońce. Nie wiem. Było strasznie.
Od poniedziałku smaruję się w zasadzie tylko trzema kosmetykami i jest o niebo lepiej. 
To moja wielka trójka wybawców



  • Blending Bleaching Skin Tech- dzięki swojemu składowi przyśpieszył gojenie niespodzianek i zawalczył z przebarwieniami
  • Kolagen naturalny Colway- ukoił, wyciszył i zregenerował.
  • wyrób medyczny klasy IIA MATRICIUM® firmy Bioderma - dostarczał skórze niezbędnych substancji czynnych które ją wzmocniły i przyśpieszyły odbudowę.
Gdy zauwazyłam pierwsze rezultaty działania tego trio prawie się rozpłakałam. Z ulgi.  Będzie dobrze :)
Już wkrótce pojawią się recenzje tych produktów, wypatrujcie ich!

A Wy jak walczycie z taką niespodziewaną inwazją obcych na twarzy?

pozdrawiam
Aga

66 komentarzy:

  1. też tak mam przykażdej zmianie wody

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tak nigdy nie miałam :/

      Usuń
    2. Ja również. Plus maksymalne wysuszenie skóry i ogromne czerwone plamy na całej twarzy.

      Usuń
    3. Ja tak samo niestety. W domu mam twardą wodę i każdy wyjazd w góry gdzie woda jest miękka kończy się wysypem.

      Usuń
  2. Ja stawiam na zmianę wody, plus słońce i jedzenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. możliwe że kombinacja tych rzeczy tak mi dopiekła :/ choć jedzenie przywiozłam z domu więc to samo jadłam co w Łodzi

      Usuń
  3. Ten Blending Bleach (ciekawa nazwa) mnie interesuje :) też walczę z przebarwieniami i bliznami po zaskórnikach

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie tak wygląda cera na codzień, obecnie po zwalczeniu uczulenia na słońce. Wcześniej miałam pęcherze czerwone bolące, wszystko mnie paliło, swędziało. W końcu po ok 2 tygodniach zeszło samo i wygląda tak jak teraz u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. brzmi podobnie do tego co miałam na działce.

      Usuń
  5. Aga pewnie woda tu najwięcej zawiniła, mnie po zmianie wody skóra się mocno wysusza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewes, nie wiem, może słonce... woda na działce jest świetna, lepsza niż niejedna minerałka w sklepie

      Usuń
    2. Aga jasne może jest lepsza, ale mogła na Twoją skórę źle wpłynąć, na co dzień jesteś przyzwyczajona do dużo gorszej wody.

      Usuń
    3. w Łodzi właśnie taka zła nie jest :/ a ta działkowa nigdy mi tak nie szkodziła, zresztą po pobycie o znajomych na działce w innej miejscowości miałam podobną sytuację na twarzy... chyba moja skóra nie lubi natury :)))

      Usuń
  6. mi też koiło skórę Matriculum a krem od Skin Tech - tylko taki do podrażnionej po zabiegach i wymęczonej skóry działał jak kompresik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten, mimo kwasów nie podrażnia, tylko wycisza niespodzianki, super jest :)

      Usuń
  7. ja wygladam kilka razy gorzej na codzien i przy dopieszczaniu na wszystkoe mozliwe sposoby, wiec nie zalamuj sie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. napisałam to stan skóry po kilkudniowej kuracji i jest o wiele lepiej :)

      Usuń
  8. Przybij łapkę... Mimo, że wychowałam się na wsi, to każde wyjście na łąkę, do lasu, czy w ogóle w pobliże pól kończy się dla mnie alergią skórną, niestety... Ciężki ten nasz los :/
    Matricium znam, dział u mnie OK, choć chyba lepiej działa serum Estee Lauder ANR, bardziej kojąco i nawilżająco. Kolagen to za drogi kaliber, niestety, chąć z chęcią bym wypróbowała :)
    Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  9. przygarnęłam bym taką trójcę. Może u mnie by podziałała, bo mam gorzej niż ty :P Choć u mnie to już nic nie zadziała porządnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asik, u Ciebie kwasy by pomogły fajnie, jakieś mocne złuszczanie by wygładzić też fakturę skóry.
      To co, za tydzień dżampreza? :P

      Usuń
  10. Też mam już swój kolagenik;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A używałaś filtrów? One lubią zapychać. Mnie osobiście też zawsze wysypuje przy zmianie wody.

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja skóra niestety jest tak samo wrażliwa jak Twoja i co gorsze - równie słabo reaguje na tzw nagi wypoczynek na łonie natury, choć oczywiście są dni, kiedy jest lepiej... Nie mam pojęcia od czego to zależy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja obstawiam na słońce ,jestem maniaczką opalania i kiedyś potrafiłam smażyć się całymi dniami jak kotlecik,ale ostatnio zauważyłam że wyskakuje mi jakas swędząca kaszka po naszym kochanym słoneczku mało tego mojej córze też a zawsze ją smaruję kremikiem .Dziewczyny w tym roku ma być największa Dziura Ozonowa właśnie nad Polską i myślę ze to jest nasz winowajca uważajmy i chrońmy skórę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moja cera tak samo zareagowała na urlopie :/ najgorsze są ogromne ropne krosty, które bardzo długo dojrzewają i wyglądają koszmarnie. Póki co próbuję pozbyć się ich maścią Tormentiol.

    O taki stan skóry podejrzewam niezdrowe jedzenie po które ostatnio często sięgałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno jedzenie też miało wpływ, zwłaszcza takie fast-foody

      Usuń
  15. Na mnie też działa tak zmiana wody.Gdy umyję twarz wodą twardą,momentalnie mnie wysypuje i robią mi się liszaje :|

    OdpowiedzUsuń
  16. Też mam takie przygody po zmianie wody, ale pewnie inne zmiany "trybu życia" też tak działają. Na wyjazdach moja skóra wariuje, a wszystko, co wypracuję, idzie na marne. ;/

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam podobnie jakieś dwa miesiące temu, piłam wapno z cynkiem. Te pryszczyki wyskoczyły takie swędzące z surowicą i część właśnie takich wielkich bolaków. Używałam Dalacin na te giganty i na swędzące punktowo Elokom /maść sterydową (to mi siostra z apteki przyniosła). Obecnie jest już dobrze.
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mayu, też piję wapno, dostałam od lekarza Unidox, zobaczymy jak to szybko poznika

      Usuń
  18. U mnie wyskakuje taka kasza na dekoldzie po opalaniu, swędzi to bardzo i pojawiaja się też pojedyncze wypryski. Zwykle smaruję kremem Pilarix, a przy ekspozycji na słońce używam kremów dla alergików typu Piz Buin Allegry.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja właśnie przechodzę "najazd Hunów", po tym jak (znów) podkusiło mnie, żeby Vichy spróbować... :/ Psia-mama (<- tu proszę wstawić słowo mało cenzuralne, ale znaczy dokładnie to samo)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli Twoja skóra Vichy nie lubi, moja też :/

      Usuń
    2. Albo wody termalnej albo innego składnika, ale tego chyba nigdy się nie dowiem, bo okropnie kapryśna skórę mam. Z resztą zobaczysz sama w weekend :)

      Usuń
    3. haha, Ty zobaczysz moją :)) choć już ją wyciszyłam.

      Usuń
  20. To pewnie jakaś alergia...ja walczę z alergią, ale u synka, pobyt na wsi itd niestety przypłaca okropną wysypką tylko na buzi..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, możliwe ze alergia... a wapno podajesz synkowi?

      Usuń
  21. Aguś, współczuję, bo wiem, jak to jest zobaczyć coś takiego w lustrze, zwłaszcza po tym, jak się na co dzień chucha i dmucha na swoją skórę.
    Trzymam kciuki, byś szybko się z tym uporała i wszystkie takie niemiłe niespodzianki omijały Cię z daleka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Kasiu :****
      Niestety, mimo naszych starań czasami tak bywa

      Usuń
  22. Ja też mam takie problemy. Ostatnio zaczęłam używać kosmetyków Pharmaceris z serii T oraz R i na prawdę widzę dużą poprawę. Czasami było tak fatalnie, że z domu chciałam wychodzić w papierowej torbie na głowie :/ ale na szczęście Pharmaceris mi pomaga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi bardziej jednak pomagają kosmetyki naturalne, o krótkich prostych skaldach. Zwłaszcza gdy cera wariuje :/

      Usuń
  23. dobrze ze te kremy pomogly:) ja mysle ze to upaly i slonce, nawet jak nie opalasz twarzy to zawsze jednak slonce na nia oddzialywuje:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie opalam Gosiu, zawsze wysoki filtr i twarz w cieniu

      Usuń
  24. miałam niemalże identycznie tylko w jeszcze wiekszym nasileniu, u mnie cholerstwo wyszlo po slońcu na 99% i meczyłam sie z tym dziadostwem dobre 2 tyg jak nie ponad- dla mnie to były wieki.

    OdpowiedzUsuń
  25. Czy skin tech byłby dobry na moje ramiona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuziu, chodzi Ci o likwidację przebarwień? Na pewno by je rozjaśnił choć szkoda go trochę na ciało, lepiej do twarzy

      Usuń
  26. Ja długo nie mogłam się przyzwyczaić do wody po przeprowadzce :/ Zajęło mi to chyba z pół roku i teraz jest już całkiem dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  27. Moja skóra reaguje tak nawet na większy stres, nie mam już do niej siły, normalnie ręce opadają.. Zazwyczaj traktuję ją wtedy maseczką przeciwtrądzikową, rumiankową parówką na twarz i maścią przeciwtrądzikową "na czarną godzinę".

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja również tak miałam. To był dramat ! Wedy makijaż wszystko uwydatnia. Ale wiesz co pomogło ? Przemywałam twarz wacikiem nasączonym wapnem. Rozpuściłam wapno w wodzie i moczyłam co jakiś czas wacik - później delikanie przemywałam twarz. Wapno było dla alergików, pomogło !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiadasz wapno na twarz? muszę wypróbować.
      O tak, makijaż, nawet minerały, wszystko eksponuje :/

      Usuń
    2. Polecam, sama osobiście, na sobie przetestowałam. Nie miałam nic pod ręką, a wapno kosztowało mnie kilka złotych. Pomogło, a twarz była wygładzona.

      Usuń
    3. w takim razie wypróbuję, dzięki za patent!

      Usuń
  29. Testowałam również u siebie na blogu! Tutaj zniżka https://www.facebook.com/CollagenColwayPoznan na hasło: inrudzienkas . Polecam :)

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)