piątek, 29 listopada 2013

Makijażowy blog roku 2013

Pamiętacie że mój blog zdobył tytuł najlepszego bloga makijażowego roku 2013 w konkursie organizowanym przez magazyn e-makeupownia?
Dzisiaj dotarła do mnie statuetka :)


 Figurka sowy z grawerem 


 Muszę pomyśleć gdzie ją postawić :))


pozdrawiam
Aga

czwartek, 28 listopada 2013

Nowości kosmetyczne

Znowu coś mi przybyło :) kosmetyczka pękła już wieki temu, komoda ledwo stoi uginając się pod ciężarem kosmetyków :)

Dzisiaj , wieczorową porą, dzielę że z Wami moimi zdobyczami i nawet przy tej okazji rymuję ;)
 Co nowego? Same pyszności!

 Niezwykle ciekawe kosmetyki ze sklepu mint.sklep.pl 
Mam je od kilku dni a już polubiłam odzywkę do włosów kręconych :)

Nowości od Marizy- dwa lakiery (ciemna butelkowa zieleń wymiata) i dwie paletki poczwórnych cieni. Widzicie ten cudny fiolet?

Na koniec jeszcze świeże bo z dzisiejszego ranka- cudowności od Make up Atelier Paris.
Podkład HD, baza nawilżająca , kamuflaż w żelu, cień w kremie i dwie fantastyczne szminki

Nie wiem czym się smarować najpierw :)))

pozdrawiam
Aga

Akcja "Podarujmy piękno"

"Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy 
Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory 
Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich
Dzień, który już każdy z nas zna od kołyski"

Te słowa zna chyba każdy z Nas. Zaczął się grudzień na sklepowych półkach już od dawna czekają całe armie czekoladowych mikołajów. Powoli zaczynamy planować wystrój domu na święta, kompletować prezenty dla najbliższych. By te dni miały w sobie ten magiczny czar.
Lecz nie wszyscy spędzą święta w gronie rodziny, przy suto zastawionym stole...

Dzień 17 grudnia w Wyższej Szkole Biznesu i Nauk o Zdrowiu w Łodzi zapowiada się bardzo wyjątkowo. Oprócz wymęczonych nauką studentów pojawią się dzieciaki z domów dziecka i kobiety z domów samotnej matki. To dla nich przygotowujemy specjalne wykłady o tym jak o siebie zadbać domowymi sposobami. O zdrowy poczęstunek zadbają przyszli dietetycy, natomiast zadaniem studentek kosmetologii jest pokazanie jak domowymi sposobami zadbać o swoje piękno.

Byłoby niezwykle miło, gdyby udało się znaleźć firmy, które wspomogłyby Nas i ofiarowały małe upominki dla mam i dzieciaków, by umilić im ten dzień. Liczy się każdy, najdrobniejszy upominek.
Wszystkich chętnych pomóc proszę o wysyłanie maili na adres:
maddzik.blog@gmail.com
Dla firm to doskonała reklama, dla dzieci z domu dziecka i samotnych matek- może jedyny prezent gwiazdkowy w tym roku!
Blogerki, jeśli możecie, udostępnijcie info na swoich blogach, zapytajcie firm z którymi współpracujecie czy mogłyby pomóc.
 
Każdy z Nas może zostać Świętym Mikołajem!
 Zapraszam z całego serca!

pozdrawiam
Aga 

środa, 27 listopada 2013

Limitowane cienie prasowane Lily Lolo

Od niedawna w ofercie Lily Lolo pojawiła się smakowita limitowanka. Są to dwie palety poczwórnych cieni prasowanych oraz dwie palety pasków rozświetlających. A to wszystko mineralne i zapakowane w piękne białe puzderka z lusterkiem :)

Dzisiaj pokażę Wam z bliska cienie :)



  • Paleta składająca się z 4 niepowtarzalnych kolorów, które umożliwią stworzenie ponadczasowych makijaży idealnie dopasowanych do każdej okazji. Smoky Rose to połyskująca biel; satynowy, brudny róż; połyskujący szarawy brąz oraz bardzo ciemny, matowy brąz.

    • łagodna, naturalna formuła
    • lekka, jedwabista konsystencja
    • nie zawierają substancji zapachowych ani talku
    • łatwe do blendowania
    • wyjątkowo trwałe
    • zawierają olejek jojoba, który ma właściwości odżywcze i nawilżające
    • 1,5 g x 4
    • odpowiednie dla wegan
    opis costasy,p
 Paletka składa się z 4 cieni, w tym z dwóch połyskujących (biel i szaro-fioletowy zimny brąz) jednej satyny (pudrowy róż)  i matu (ciemny chłodny brąz).
Cienie są dość miękkie ale się nie prószą :) Pięknie pracują z pędzelkiem.


 **********

  • Paletka składająca się z 4 cieni, dzięki którym stworzenie eleganckiego, wyrafinowanego makijażu będzie bajecznie łatwe. W skład Molten Bronze wchodzą: jasny, chłodny opalizujący róż; antyczne złoto; antyczny brąz oraz połyskująca czerń.

    • łagodna, naturalna formuła
    • lekka, jedwabista konsystencja
    • nie zawierają substancji zapachowych ani talku
    • łatwe do blendowania
    • wyjątkowo trwałe
    • zawierają olejek jojoba, który ma właściwości odżywcze i nawilżające
    • 1,5 g x 4
    • odpowiednie dla wegan
    opis costasy.pl

  Paletka składa się z 4 cieni, wszystkie dają połyskujące wykończenie. Mamy opalizujący chłodny róż, miedź takie antyczne złoto oraz czerń. Piękny zestaw.



Obie paletki kupicie u polskiego dystrybutora Lily Lolo , w sklepie internetowym Costasy :)

Za kilka dni poślinimy się do rozświetlaczy

pozdrawiam
Aga

wtorek, 26 listopada 2013

Przygotowania do Świąt

 Cztery tygodnie do Świąt, doczekać się nie mogę!
Rozpoczęłam już przygotowania, dzisiaj zabrałam się za  robienie pierwszych prezentów i ozdób  :) 
Uwielbiam to :)

Pudełka, ozdoby choinkowe, wianki...
To dopiero początek :) będę Wam pokazywać cyklicznie gotowe rzeczy :) A będzie ich sporo, aż mnie palce swędzą i tylko brak wielu materiałów powstrzymuje mnie by bawić się tym do późnej nocy :)

Przygotowujecie się  już do Świąt?

pozdrawiam
Aga

poniedziałek, 25 listopada 2013

Z kapeluszem

 Lubię kapelusze choć rzadko je zakładam. Czym to jest spowodowane? Nieśmiałością? Brakiem wpasowania takowego w całą stylizację? Sama nie wiem.


Dzisiaj zestaw nawiązujący nieco do lat 70-tych. Ten niesamowity filcowy kapelusz w głębokiej morskiej zieleni urzekł mnie dawno temu.
  Dodałam do niego czarny sweterek, spódniczkę z eko-skóry, czarne kozaki za kolano, dopasowany płaszcz, szal w panterkę, brązową torebkę i długie rękawiczki.
Podobam się sobie :)

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Kapelusz New Look
Płaszcz i szal  sammydress.com
Sweterek no name
Spódniczka Lilalu
Torebka i buty StyloweButy.pl
Biżu FJBox

pics by Przemo

pozdrawiam
Aga

niedziela, 24 listopada 2013

Aromatyczny koniec tygodnia z goodies.pl 12

Pracowita niedziela. Dopiero skończyłam zlecenie i czym prędzej piszę dla Was kolejną notkę o woskach Yankee Candle ze sklepu  Goodies.pl  


Dziś opowiem Wam o 3 woskach które w tym tygodniu losowo wyciągnęłam z mojej magicznej szuflady: Prawdziwa Róża, Mandarynka i Żurawina oraz Przyprawy z Raju.


True Rose czyli Prawdziwa Róża...

Nasączony mocnym, klasycznym i w pełni naturalnym olejkiem różanym wosk uwalnia zapach zaskakująco prawdziwy. W tym wydaniu – jest to esencja zbudowana w oparciu o jedynie wyselekcjonowane, odseparowane od drażniących kolców, idealne pąki. True Rose to przechadzka po porannym, rozkwitającym ogrodzie, w którym pierwsze skrzypce grają piękne, wielokolorowe róże. Ich intensywny aromat mocno uderza do głowy i swoim klasycznym pięknem i nienachalną wymową przykrywa urodę innych, najwytrawniejszych nawet, florystycznych kompozycji. Wosk z serii Housewarmer o zapachu czerwonej róży.*

 Klasyczna czerwona róża w dużej ilości. Czuć tu aksamitną słodycz płatków i rześką zieloność liści.


Mandarin Cranberry  czyli Mandarynka i Żurawina...

Kiedy mandarynka idzie na randkę z żurawiną – takie spotkanie musi przynieść owocny efekt! A kiedy miejscem tej nietypowej schadzki jest wosk Yankee Candle, konsekwencje mezaliansu stają się po prostu zjawiskowe! Mandarin Cranberry łączy w sobie egzotyczne, mocno energetyczne, cytrusowe nuty ze słodyczą czerwonej, zimowej żurawiny. Niespotykany koktajl pobudza i relaksuje zarazem, wprowadzając do wnętrza aurę świątecznego szczęścia i sprawnie rozświetlając ponury mrok jesiennych, coraz dłuższych wieczorów.
Wosk z serii Housewarmer łączący w sobie zapach mandarynki oraz żurawiny.*

Cierpkość i słodycz , kwaskowatość i niebiańska subtelność. Zapach pełen sprzeczności które się wzajemnie uzupełniają tworząc ideał.

 
Paradise Spice czyli Przyprawy z Raju...

Dojrzałe banany mocno zmiksowane z nasionkami słodkiej wanilii. Koktajl nie jest mdły! Wręcz odwrotnie – jest świeży, orzeźwiający, idealnie sprawdzający się podczas plażowania na rajskiej, egzotycznej wyspie. A wszystko przez to, że w jego gęstej, mięsistej strukturze znalazło się miejsce dla garści cynamonu wymieszanego z goździkami – korzennych, bardzo orientalnych i ożywiających całą miksturę wonią przypraw. Aromat koktajlu jest świeży i zaskakujący. Jego esencja zamknięta została w wosku Paradise Spice – sprawnie łączącym azjatycką egzotykę z tajemnicą wyrwaną wprost ze skrzyneczki skrywającej w swoim wnętrzu orientalne przyprawy.
Wosk z serii Housewarmer łączący w sobie zapach dojrzałych bananów, wanilii, cynamonu oraz goździków.*

Czy raj pachnie intensywnie? Czy w raju powietrze dusi, zatyka bananową papką i przyprawami? Poproszę w takim razie do piekła.

W tym tygodniu mój nos zakochał się w ideale na jesień- Mandarynce i Żurawinie. Zapach to bowiem nie płaski, niejednoznaczny, ciekawy. Czuły uścisk rześkości i słodyczy.  Prawdziwa Róża pachnie... różami. Zapach prawdziwy ale czy odkrywczy? Z kolei mieszanka syropu bananowego i przypraw czyli Przyprawy w Raju przydusiła mnie do podłogi. Zdecydowanie nie moje klimaty.

pozdrawiam
Aga

Coraz bliżej święta


Za miesiąc Święta. Moje ulubione. Kocham Boże Narodzenie za magiczny, bardzo ciepły i rodzinny klimat. Za choinkę. Za pyszne pierogi mojej mamy. A Wy?
Jak Wasze przygotowania? Ja już część prezentów mam, część w planach. Chciałabym w tym roku bardziej przystroić pokój, zrobić sama ozdoby choinkowe. Plany ambitne, gorzej z ich realizacją gdyż czasu mało...
Ale zepnę się i dam radę :) jak zwykle zresztą.
W nadchodzącym tygodniu trochę stylizacji, recenzji...czyli to co zwykle :)
Jeszcze dzisiaj pojawi się wpis o woskach YC ale tymczasem wracam do pracy :/

pozdrawiam wieczornie
Aga

sobota, 23 listopada 2013

Dama Pik

Pik w tym sezonie zdecydowanie króluje. Na spódnicach, bluzach, sukienkach, tunikach, butach, płaszczach i torebkach. I ja uległam tej manii, początkowo dość niechętnie ale z czasem rozkochałam się w drobnej pikówce. 


czwartek, 21 listopada 2013

Makijaż dla wizaz.pl

Tym razem zostałam poproszona o wykonanie inspiracji makijażem Rimmel który z kolei nawiązuje do stylu Twiggy :) I tym sposobem powstał taki o to makijaż, do którego step znajdziecie w szkole makijażu na wizaz.pl


pozdrawiam
Aga

Pyszny owocowy...bukiet Fruit Life

 Już w najbliższą sobotę w Warszawie otwarcie sklepu. Niebylejakiego. Niebanalnego.
O godz. 10, co do minuty, swe smakowite podwoje otworzy Fruit Life.

Ich oferta to niesamowite bukiety owocowe z czekoladą i orzeszkami, bombonierki ze świeżych owoców z czekoladą i miksem z orzechów. 

Jedyny taki sklep w Polsce!
Smaczne i zdrowe i mega owocowe! 


A już za kilka dni, dosłownie parę, ruszy ich sklep i internetowy :)

Mniam
pozdrawiam
Aga

środa, 20 listopada 2013

Terapeutyczna maska do włosów Mythos

 Po ponad roku  (z przerwą kilkumiesięczną) świadomego włosomaniactwa  moje włosy nie prezentują się za dobrze. Czas na ostrą regenerację. Walczycie razem ze mną?

 Terapeutyczna maska do włosów Mythos



                                                                        Kilka słów od producenta                                                              

SUBSTANCJE AKTYWNE: oliwka, soja, miód, proteiny pszenicy, biosaccharide (fukożel)

DZIAŁANIE: naturalna siła, odbudowa włosów, ochrona przeciwko farbom, stylizacji i zanieczyszczeniom, odnowienie struktury i renowacja cebulek włosów
opis producenta
Pojemnosć: 150ml
Cena: ok 25zł

Maskę kupicie w sklepie internetowym Flax KLIK

                                                                                Moja opinia                                                                             

O greckiej firmie Mythos dowiedziałam się z bloga Anwen :)  oczywiście zdecydowałam się na olejek do włosów i dobrałam do niego dwa inne kosmetyki. Dzisiaj opowiem Wam o jednym z nich.

Listopadowe popołudnie



Czy Was też dopada niemoc? Chandra? Zimno, ponuro,ciemno...

Listopad to chyba najbardziej nielubiany przeze mnie miesiąc. Ale pocieszam się myślą że już za chwilę grudzień, święta.. :) to mnie trzyma przy życiu.

Tradycyjnie podzielę się z Wami moimi planami blogowymi na najbliższe dni. Będzie stylizacja z wczoraj, swatche pasiaków i czwórek Lily Lolo, cudna kredka do ust Isadora, trochę pielęgnacji, zwłaszcza włosowej. Pokażę Wam też nowe zdobycze choć jest ich niewiele.
Zostawiam Was z tą krótką notką i lecę zmyć maseczkę z twarzy i włosów. A potem chyba odsapnę na moment na kanapie, by nabrać sił na resztę dnia.

pozdrawiam
Aga

wtorek, 19 listopada 2013

Krem oczyszczający z glinką mineralną Luvos

Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam glinki w kosmetykach pielęgnacyjnych. Ich cudowne właściwości i szerokie spektrum działania sprawiają że gdy tylko zobaczę kosmetyk z jakąkolwiek glinką wiem, że muszę go mieć. Tak też było w przypadku tego produktu

Krem oczyszczający Luvos


                                                                            Kilka słów od producenta                                                                       

Delikatnie oczyszcza, wygładza i rozświetla skórę. Oparty na absorpcyjnych właściwościach glinki Luvos, głęboko wnika w pory, usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum. Ponadto zawiera wyciąg z egzotycznej rośliny Black Cohosh, który ujędrnia skórę i łagodzi podrażnienia oraz olejek migdałowy, chroniący skórę przed przesuszeniem.
Krem polecany do każdego typu cery, zwłaszcza do tłustej, zanieczyszczonej i mieszanej. Nadaje się do usuwania makijażu. Systematyczne stosowanie kremu oczyszczającego w połączeniu z tonikiem z glinką Luvos, zapewni czystą i świeżą cerę o zdrowym wyglądzie.
Sposób użycia: krem delikatnie wmasować w zwilżoną skórę twarzy, szyi i dekoltu, pozostawić na krótką chwilę, a następnie spłukać letnią wodą. Stosować rano i wieczorem.

Testowany dermatologicznie. Dla Vegan
Posiada certyfikat BDIH.
opis producenta
Pojemność: 100ml
Cena: ok. 35zł

Dystrybutorem marki Luvos w Polsce jest Neopharma. Produkt ten kupicie w sklepie  internetowym Naturvita KLIK

                                                                                           Moja opinia                                                                             

 Krem oczyszczający Luvos towarzyszy mi od drugiej połowy września. Przedstawiłam go w podsumowaniu mojej październikowej pielęgnacji twarzy.
Czas na pełną recenzję.

poniedziałek, 18 listopada 2013

Samoopalacz w piance Dax Sun

 Słońca mamy jak na lekarstwo, zresztą nigdy nie byłam zwolenniczką smażenia się bez opamiętania. Co nie oznacza że nie lubię być opalona :) sięgam jednak po słońce ...w tubce. A Wy?

Samoopalacz w piance Dax Sun


                                                                            Kilka słów od producenta                                                              

Samoopalacz w piance każdy rodzaj karnacji

Dzięki wyjątkowo delikatnej formule pianki preparat łatwo i równomiernie rozprowadza się na skórze. Już po 1 godzinie od nałożenia skóra zmienia kolor. Pełny efekt brązujący uzyskuje się po 4 godzinach. Pianka szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu i nie tworzy smug. Zawiera wysokiej klasy, naturalny składnik brązujący posiadający ECOCERT oraz składniki pielęgnacyjne: wyciąg z lilii wodnej, d-pantenol i witaminę E, które intensywnie nawilżają, łagodzą podrażnienia oraz chronią skórę przed przedwczesnym starzeniem.

Pianka posiada delikatny, przyjemny zapach.

Po każdym użyciu należy dokładnie umyć ręce. Unikać kontaktu z oczami.

Przebadany dermatologicznie. Zarejestrowany w KSIoK.
opis producenta
Pojemność: 150ml
Cena: ok. 17zł


                                                                                      Moja opinia                                                                     

Jestem blada.Moja karnacja to nie odcień kremowej śmietanki czy mleka a lekko ziemisty jasny beż z nutami oliwki. Dlatego o ile twarz w jasnej wersji jestem w stanie przeżyć, zwłaszcza gdy podrasuję ją makijażem, to ciało niekoniecznie. Jeśli jesienią, zima lub wczesną wiosną jestem zmuszona odkryć trochę więcej, z pomocą przychodzą mi wszelkie samoopalacze i balsamy brązujące.

niedziela, 17 listopada 2013

Aromatyczny koniec tygodnia z goodies.pl 11

To już 11 tydzień z woskami Yankee Candle ze sklepu  Goodies.pl  


Każdy tydzień to 3 zapachy które uwodzą, rozczarowują lub zachwycają mój nos :)
W tym tygodniu postawiłam na kwiatowe aromaty: Kwiaty na Plaży, Storczyk i Francuska Lawenda.


sobota, 16 listopada 2013

Listopadowy FJBox 2013

Tajemniczy skrót FJ... cóż to takiego?

FJBOX to eleganckie pudełeczko dla Ciebie, zawierające kilka modnych dodatków wysokiej jakości, wyznaczające trendy w modzie biżuterii. Robimy to dla Ciebie, abyś była modną i elegancką kobietą. Biżuteria jest starannie dobrana przez naszych doświadczonych stylistów i dostarczana prosto pod Twoje drzwi w eleganckim i ślicznym pudełeczku.
źródło fjbox.pl
 Pudełka niespodzianki na rynku polskim działają już kilka lat, z mniejszym lub większym powodzeniem. Dołączył do nich niedawno Box z ...biżuterią. Co miesiąc pod drzwi dostarczany jest kartonik kryjący w swym wnętrzu dodatki. Czy to dobry pomysł? Jak myślicie?


Przyznam się, byłam sceptyczna. Jednak gdy otrzymałam pierwsze pudełko, moje wątpliwości się rozwiały. Nieco :) 

Co kryje listopadowe pudełko FJBox?

Krem do rąk Classic Kamill

Dzisiaj opowiem Wam o klasycznej wersji pewnego bardzo popularnego kremu do rąk. Ciekawi? :)

Krem do rąk Classic Kamill


                                                                            Kilka słów od producenta                                                          
 
Bogaty w naturalne składniki odżywcze pielęgnuje dłonie i paznokcie.
Receptura kremów do rąk Kamill oparta jest na formule Skin Balance - Essence ze skoncentrowaną siłą rumianku. Sprawia ona, że kremy oprócz nawilżania i standardowej pielęgnacji działają przeciwzapalnie i łagodzą wszelkie podrażnienia skóry rąk i paznokci.
opis producenta
Pojemność: tuba 100ml, pudełko 150ml
Cena: tuba ok. 6zł, pudełko ok. 8-10zł

                                                                            Moja opinia                                                                          

Moja dłonie po remoncie doszły już do siebie, z pomocą przyszła im wersja Intensiv. Teraz podtrzymuję ich niezły stan używając kremu Kamill w wydaniu Classsic.

piątek, 15 listopada 2013

Listopadowy GlossyBox 2013

Połowa miesiąca czyli czas na ...GlossyBox :)

Wczoraj trafiło do mnie listopadowe pudełko GB. Absolutnie nie wiedziałam co zastanę w środku, zresztą nigdy nie czytam specjalnie opisów na FB by mieć niespodziankę. Tym razem miłą?


czwartek, 14 listopada 2013

Mount Up Lash

 Czas na kolejną odżywkę która ma za zadanie wzmocnić i wydłużyć nasze rzęsy. Tym razem skupimy się na ...

Mount Up Lash

                                                                    Kilka słów od producenta                                                          

Mount Up Lash firmy Maxlash Professional London to odżywka stymulująca wzrost i wzmacniająca rzęsy. 
Jest doskonałym rozwiązaniem dla osób, których rzęsy są:
- słabe i krótkie z natury,
- osłabione ze względu na wiek,
- zniszczone przedłużaniem i używaniem kosmetyków,
- zniszczone w wyniku chemioterapii.
- Serum do rzęs Mount Up Lash może być stosowane jako odżywka wzmacniająca do rzęs przedłużanych.
- widoczny efekt wzrostu i wzmocnienia rzęs już po 15 dniach regularnego stosowania

- opakowanie Mount Up Lash to aż 12 miesięcy kuracji !!!
- rzęsy wyraźnie, dłuższe, grubsze i bardziej gęste (efekty potwierdzone badaniami klinicznymi !!!)
- najwyższej jakości składniki aktywne,
- nowa skoncentrowana formuła,
- bezpieczne stosowanie bez efektów ubocznych. Produkt został przebadany dermatologicznie
- wygodna aplikacja, tylko raz dziennie
opis producenta
Pojemność: 10ml
Cena: 249zł

Serum Mount Up Lash można zakupić w sklepie internetowym maxlash.pl KLIK 

                                                                                  Moja opinia                                                                             

Produkt ten trafił do mnie po weekendzie VIP w stylu pin-up girl, gdzie był częścią wygranej. Minęło jednak trochę czasu zanim sięgnęłam po Mount Up Lash gdyż chciałam zrobić kilkumiesięczną przerwę po wcześniejszej odżywce.

Listopadowe spacery

 Kluski kochają szaleństwa na dworze. Biegają, skaczą i ...brudzą się. Niemiłosiernie. 
Tak prezentują się po każdym wyjściu ze mną na zewnątrz


środa, 13 listopada 2013

Usta w roli głównej

 W makijażu zwykle skupiamy się na oczach. Przynajmniej ja, a jak jest u Was?
czasem jednak zdarzają się przypadki że nie możemy pomalować oczu- uczulenie, podrażnienie czy po prostu kaprys. Co wtedy?

Niedawno dla wizaz.pl przygotowałam tutorial makijażu który skupia się na ustach, pozostawiając oczy wręcz nagie :) Ciekawi?

 

Okropna pogoda, mój kregosłup szaleje. Potrzebuję porządnego masażu. I zastrzyków :/

pozdrawiam
Aga