czwartek, 7 marca 2013

Przytulanki

Tym razem metoda kanapkowa :))

pozdrawiamy
Aga,
Figa i Lilly

32 komentarze:

  1. Słodziaki!
    pięknie przeniosły się z muldaniem kości na kanapę, moje też tak robią, ja krzyczę na nich bo wszystko ślinią ;p
    Buziaczki dla tych Pluszaków :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, to wędzona kość, będzie mi koc śmierdzieć ale i tak do prania jest więc im pozwalam :)

      Usuń
  2. ALe słodziaki :) Cudowne psiaki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, kto dominuje w tym związku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. głównie Biały Kudeł choć czasem Figa uderzy łapą w stół :))

      Usuń
    2. Jedno jest pewne, masz w domu wesoło :)

      Usuń
  4. Cudne są !!! A psy uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. W tym przypadku chyba nie było problemów z akceptacją :) czy zanim Figa zawitała w Waszym domu to było potrzebne jakieś „spotkanie zapoznawcze”? W sensie jak na siebie reagują? Mogło być różnie a tu taka zgoda :) z moją nigdy nie wiem czy jakiegoś pieska polubi, czy wręcz przeciwnie, taki wariacki charakterek ma :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spotkania nie było gdyż jestem z Łodzi a Figa przybyła z lubelskiej fundacji. Trzeba było zaryzykować choć byłam pewna że raczej się dogadają. Obie są przyjacielskie, łagodne i pozbawione agresji.

      Usuń
    2. to tylko pozazdrościć :) moja z natury nie lubi dużych psów, ogólnie z rezerwą podchodzi do wszystkiego co nowe. Pracujemy nad tym, choć czasami myślę, że tego to już się chyba nie da zmienić.

      Usuń
    3. moje obie są małe, dużych psów raczej się boją, tak samo nachalnych i agresywnych. Przed podjęciem decyzji wypytałam dokładnie o charakter Figi by mieć pewność że dziewczyny się dogadają ): udało się. I mimo że Lilly Fidze żyć nie daje, non stop ją zaczepia by się bawić to Figa to toleruje. Co dziwne, buldożek mojej siostry, najmłodszy z całej trójki, zaczepia Figę podobnie jak Lilly a jego ona z kolei nie toleruje w ogóle.

      Usuń
  6. Jej, jakie kochane mordki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja Monusia pozdrawia dwa przytulaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. słodziaki! uwielbiam zwierzęta, mam w sumie mały zwierzyniec :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale słodkie... :) Moje też tak czasem śpią, ale tylko przez chwilę, bo tylko jedna się zawsze układa na drugiej, a druga zawsze po jakimś czasie usieka i ma dość... "Kto się lubi ten się czubi" w przypadku moich psiaków sprawdza się doskonale :)...

    OdpowiedzUsuń

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)