Pokazywanie postów oznaczonych etykietą AA Ciao Bella Positano. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą AA Ciao Bella Positano. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 21 lipca 2025

Ciao Bella Positano

Niektóre zapachy, tekstury i rytuały potrafią przenieść nas w zupełnie inne miejsce – bez pakowania walizki. Lubię pielęgnację, która nie tylko działa, ale też buduje nastrój, zostaje na skórze i w głowie. I właśnie tak działa seria Ciao Bella Positano od AA – nieprzesadzona, lekka, ale z charakterem.


To linia inspirowana włoskim latem – świeża, soczysta, z nutą kawy, jaśminu i mandarynki. Całość pachnie jak wczesny poranek w Positano: odrobinę słodko, trochę rześko, bardzo zmysłowo. Seria składa się z czterech produktów, które można ze sobą łączyć jak rytuał – od porannego prysznica po ostatnie muśnięcie skóry zapachem przed snem.



Olejkowy żel do mycia ciała

To chyba mój ulubiony produkt z całej czwórki. Gęsty, kremowy, naprawdę odżywczy, a przy tym świetnie się pieni. Zostawia skórę miękką i lekko otuloną zapachem – nie tym typowym cytrusowym, ale właśnie takim „wakacyjnym” z twistem espresso. Nie wysusza, nie ściąga – przyjemność od pierwszego użycia.


Ujędrniające mleczko do ciała

Lekkie, ale treściwe. Wchłania się szybko, nie klei się, a jednak skóra po nim jest gładka i sprężysta. Trudno mi ocenić realne działanie ujędrniające, ale jako codzienna pielęgnacja sprawdza się świetnie. No i ten zapach – subtelniejszy niż w żelu, bardziej kremowy, ale wciąż w klimacie całej serii.


Chłodząco-łagodzący krem SOS do twarzy i ciała

Tu zaskoczenie, bo używałam go głównie po opalaniu – i sprawdził się idealnie. Chłodzenie jest wyczuwalne, ale delikatne, a krem szybko koi skórę i przywraca komfort. Nadaje się też po goleniu czy na podrażnienia. Uniwersalny, praktyczny, z dobrym składem jak na produkt drogeryjny.


Woda perfumowana

Najtrudniejsza do opisania, ale bardzo spójna z całą serią. To nie jest ciężki, perfumeryjny zapach – raczej coś lekkiego, co można nosić w ciągu dnia, spryskać ubrania, pościel, ciało. Dominujący akord? Dla mnie to mandarynka i kawa na ciepłej skórze.





Seria Ciao Bella Positano od AA to przyjemna niespodzianka – nie tylko ładnie wygląda na półce, ale też realnie działa. Ma sensownie dobrane formuły, przyjemne tekstury i zapach, który nie nudzi się po kilku dniach. Dla mnie to taki mały rytuał – codzienna pielęgnacja z włoskim akcentem.





Pozdrawiam, Aga