środa, 3 grudnia 2025

Wine Mist

Ten zestaw powstał trochę intuicyjnie. Lubię, gdy poszczególne elementy same podpowiadają, jak chcą być noszone, a kolory zaczynają ze sobą współpracować bez żadnego wysiłku. Tym razem znów wracam do śliwkowo-bordowej palety, bo daje mi poczucie elegancji, które nie jest przerysowane — raczej spokojne, z lekką nutą tajemnicy.


Bazą są welurowe spodnie Mona z kolekcji Liaison en Vogue. Mają przyjemną, miękką fakturę i pięknie układają się na sylwetce. To ten typ materiału, który od razu czuć pod palcami, przyjemnie otula, a jednocześnie wygląda bardzo szlachetnie. Do nich dobrałam jasnobeżową koszulę z delikatnym połyskiem. Nosi się ją prawie „w tle”, bo spod swetra widać głównie kołnierzyk i mankiety, ale właśnie to sprawia, że całość nabiera lekkości.


Na wierzch narzuciłam miękki sweter Cora: również w głębokim, śliwkowo-bordowym odcieniu. Ten kolor nie tylko domyka stylizację, ale też pięknie współgra z welurową fakturą spodni, tworząc spójną, harmonijną całość. Lubię, jak beżowy akcent koszuli subtelnie rozświetla tę paletę i dodaje jej oddechu.

Dodatki utrzymałam w czekoladowej tonacji: szpilki o smukłej linii i mała torebka, które uzupełniają look, nie konkurując z głównymi elementami. To stylizacja, w której czuję się swobodnie, ale jednocześnie świadomie — jakby wszystko, od koloru po fakturę, było tam, gdzie powinno.



Sweter, koszula i spodnie Olsen
Szpilki Jenny Fairy
Torebka Fabiola


Pozdrawiam, Aga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie zostawiaj komentarzy w stylu "zapraszam do mnie", linków do bloga etc. Mój blog to nie miejsce na czyjąś reklamę.
Dziękuję :)